8 kwietnia 2016

PIKOWANA KURTKA – KOLEJNA ODSŁONA


Kurtka pikowana pojawia się po raz kolejny na łamach bloga. Przy okazji w dzisiejszej stylizacji zastosowałem niemal wyłącznie kolory z bazy kolorystycznej, o której pisałem niedawno. Padło na granat i szarości z niebieskimi akcentami.

Przejściowa pikówka zastąpiła mi dziś standardową marynarkę. Świetnie się do tego nadaje przez swój krój. Ma nawet kieszonkę piersiową, z której nie omieszkałem skorzystać. Umieściłem w niej wełnianą poszetkę o nasyconej, ciemno niebieskiej barwie. Cały zestaw utrzymany jest w dość swobodnej konwencji. Elegancja okraszona pewną dozą luzu.


W końcu pokazałem się w swetrze w warkocze. Napisałem obszerny post na ich temat (tutaj), kilka sztuk leży w szafie, ale jakoś zawsze coś innego wychodziło na pierwszy plan. Ostatecznie jednak postanowiłem wyciągnąć z ukrycia kaszmirowy, szary model. Dość problematyczne okazało się okrągłe wykończenie kołnierza, który nie specjalnie nadaje się do łączenia z krawatem. W rzeczywistości widać zaledwie węzeł. Z pewnością pulowery w szpic i kardigany prezentują się w takim zestawieniu lepiej. Na szczęście dość obszerne wycięcie powodowało, że przynajmniej kołnierz koszuli nie chował się zanadto. Tak, czy owak sweterki zawsze zapewniają ciepło i niesamowitą wygodę. Do tego są synonimem ubioru na czas wolny, a w stylu codziennym potrafią być formą niewymuszonej, swobodnej elegancji.


W szarej tonacji występują również spodnie pokryte wzorem miniaturowej pepitki. Różnią się odcieniem od swetra, co zawsze daje ciekawszy efekt. Ich długość była dopasowana do włoskiego charakteru butów, więc nogawki odsłaniały niewielki fragment skarpet. Do tego dobrałem niebieską koszulę z kołnierzykiem zapinanym na guziki i granatowy krawat w białe grochy, którego praktycznie nie widać. Najjaśniejszym akcentem tej stylizacji jest wełniany szal z niewielkim dodatkiem jedwabiu. Zaprezentowałem go w dwóch odsłonach - zawiązanego na pętlę i zarzuconego zwyczajnie na szyję. Obie metody noszenia należą do moich ulubionych i według mnie bardzo stylowych.


Pierwszy raz na sesji zdjęciowej pojawiły się tassel loafersy, czyli buty wsuwane ze specyficznymi, ozdobnymi frędzelkami. Od dłuższego czasu robią furrorę w sartorialnym świecie, a u Włochów szczególnie. Ten rodzaj obuwia należy do klasyki, jednak mój model charakteryzuje się dość unikalnym kolorem. W dalszej perspektywie wydają się czarne, ale przy bliższym spojrzeniu na skórę widać, że to mieszanka granatu z czernią. Skomponowałem te buty z niebieskimi skarpetkami w delikatny wzór paisley. Kolor niezbyt krzykliwy, natomiast motyw oryginalny i rzadko spotykany na skarpetach. Tworzyły zdecydowanie niecodzienny widok.



   















Kurtka – Marks & Spencer
Sweter – Ralph Lauren
Koszula – Abrams
Spodnie – Next
Krawat – Ralph Lauren
Szal – no name (made in Italy)
Buty – Fratelli Rossetti

3 komentarze:

  1. Zestawienie jest świetne, bez zbędnej przesady. Uwielbiam taką delikatną elegancję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Elegancja to nie tylko garnitur, więc można popróbować też czegoś innego.

      Usuń
  2. Bardzo ładna i elegancka kurtka. Taka idealnie pasująca na każdą okazję. Widać że cieplejsza więc raczej na jakieś zimniejsze dni. Super!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...