Windsor, four in hand, granville, kent.... To
nazwy węzłów krawatowych. Jest ich dużo więcej, ale wbrew temu co zapewne
myślicie, nie będę w tym poście wybierał tego jedynego, najlepszego z
najlepszych. Z resztą uważam, że wybór węzła to indywidualna sprawa.
Pierwsze
dwa, które wymieniłem na początku są niewątpliwie najpopularniejsze, ale warto
pamiętać, że wybór jest znacznie obszerniejszy.
Na wygląd węzła duży wpływ ma
wewnętrzny wkład krawata. Jako że posiada różną grubość, to głównie on decyduje
o objętości węzła. Nie bez znaczenia jest również materiał, z którego uszyto
wkład. Dobrej jakości krawaty powinny mieć wypełnienie stuprocentowo wełniane.
Dzięki temu węzeł lepiej się wiąże, a po rozwiązaniu materiał szybciej wraca do
swojego pierwotnego kształtu.
|
Oba krawaty różnią się zarówno grubością wewnętrznego wypełnienia, jak i jedwabiu. |
Istotną rolę odgrywa również
materiał zewnętrzny, z którego uszyto krawat. Na przykład egzemplarz z grubszej
wełny będzie nadawał się niemal wyłącznie do mniejszych węzłów, takich jak four
in hand. Podobnie będzie z grenadyną. Różnica w wiązaniach krawatów z tkanego,
żakardowego jedwabiu i cieńszego drukowanego jedwabiu będzie bardzo wyrazista.
Te pierwsze należy wiązać na mniejsze węzły, a przy drugich można pozwolić
sobie na grubsze, typu windsor.
Wybierając wiązanie krawatowe
należy uwzględnić rodzaj kołnierzyka koszuli, a w szczególności jego rozwartość.
Im szerzej rozstawione wyłogi, tym grubszy węzeł można zastosować. Jeśli
natomiast miejsca między wyłogami jest niewiele, to lepszym rozwiązaniem będzie
wąski węzeł, przy czym wkład krawatowy powinien być cieńszy. W przeciwnym razie
wiązanie częściowo będzie zakryte pod kołnierzykiem, a rożki będą mocno
odstawać, co oczywiście stworzy niezbyt estetyczny wygląd.
|
Do szeroko rozstawionych kołnierzyków można stosować grubsze wiązania, jednak nie jest to konieczność. |
|
Do kołnierzyków tego typu pasują tylko węzły cienkie i podłużne. |
Kolejnym aspektem są proporcje
między węzłem, a szyją, czy nawet głową. Często widuję wielkie wiązania,
zupełnie nieproporcjonalne, od razu przyciągające wzrok, ale w negatywnym
znaczeniu. W przypadku krótkiej, szerokiej szyi stosowniejszy będzie wąski,
podłużny węzeł, który wizualnie wydłuży jej linię. Upierając się jednak przy
szerszym wiązaniu typu windsor, warto zadbać, aby wkład krawata był możliwie
cienki. Natomiast osoby o długiej, szczupłej szyi powinny wybierać w pierwszej
kolejności węzły krótsze i raczej szersze, aby zrównoważyć wydłużoną linię
szyi. Także w tym wypadku lepsze okażą się krawaty z cieńszym wkładem.
Wracając jeszcze do wkładów
krawatowych, powinny one korelować z rodzajami węzłów. Do tych grubszych,
takich jak windsor, czy balthus niezbędne będą krawaty z cieńszym wypełnieniem.
Wybierając inaczej, powstanie pod szyją nieciekawy, burzący proporcje olbrzym.
Dla odmiany cieńsze węzły pozostawiają większe pole manewru. Do nich można
dobierać krawaty o różnym wypełnieniu.
|
Four in hand na cienkim wkładzie |
|
Four in hand na grubym wkładzie |
Teraz kilka słów o sprawach
technicznych. Jakość krawatów bywa różna i to samo dotyczy ich wiązania. Na
niektórych od razu powstaje piękny węzeł, a z innymi trzeba się pomęczyć, żeby
wyszło coś poprawnego. Tak czy inaczej każdy węzeł powinien być porządnie
dociągnięty do kołnierzyka i znajdować się w trójkącie, dokładnie między
wyłogami. Opadnięty spowoduje niekorzystny wygląd. Spod górnej krawędzi węzła
nie mogą wystawać wnętrza wiązania. Krawat musi być na tyle cienki i
dostosowany do kołnierzyka, aby wiązanie nie skutkowało unoszeniem jego rożków
z dala od korpusu koszuli.
|
Niedociągnięty węzeł nie wygląda dobrze. |
|
Wewnętrzne części węzła powinny być niewidoczne. Na zdjęciu wystają i jest to błąd. |
|
Zbyt gruby węzeł może rozepchnąć wyłogi kołnierza, przez co rożki będą odstawać od koszuli. To oczywiście również błąd. |
Węzeł krawatowy będzie zawsze
dobrze wyglądał, jeśli zachowamy proporcje i harmonię w stosunku do reszty. Są
jednak osoby, które świadomie je zaburzają, używając niewspółmiernych węzłów.
Przykładem jest Książe Kentu Michael, którego niezwykle duże, grube węzły stały
się częścią jego stylu. No ale wiadomo, wyjątki od reguły znajdą się wszędzie.
|
Michael - książe Kent - źródło: youngdriverfocus.org.uk |
|
Źródło: zimbio.com |
|
Źródło: styleforum.net |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz