21 czerwca 2016

CHINOSY W WERSJI ELEGANCKIEJ


Od dłuższego czasu na moim blogu nie pojawiała się żadna stylizacja. Ubyło mi kilka kilogramów i część ubrań nie chciała idealnie leżeć. Jednak teraz poczułem się w obowiązku nadrobić zaległości. Dzisiaj wystąpię w zestawie typowym dla stylu smart casual.


Chinosy to proste spodnie najczęściej z bawełny, które doskonale sprawdzają się w konwencji półeleganckiej, ale także swobodnej. Są o stopień formalniejsze od dżinsów, ale mniej eleganckie od klasycznych spodni garniturowych. Mogą iść bardziej w kierunku casual, jeśli uszyto je z matowego materiału, a nogawki są pozbawione kantów. Ja postawiłem tym razem na wersję bardziej elegancką z gładkiej bawełny. Do tego wyrazisty kant biegnący wzdłuż nogawek i mamy naprawdę szykowny rodzaj spodni. Warto go zintegrować z marynarką, koszulą i krawatem. W ten sposób uzyskamy kwintesencję stylu smart casual.


Granatowa marynarka ma wiele zalet. Dlatego tak często i chętnie z niej korzystam. Jej głównym atutem jest fakt, że pasuje praktycznie do wszystkiego i jest niezwykle stylowa. Bardzo łatwo łączy się z wszelkimi kolorami spodni, a kombinacja z beżowymi chinosami to nadzwyczaj klasyczne zestawienie. Na takie właśnie zdecydowałem się dzisiaj.


Spodnie nie posiadają żadnego wzoru, marynarka specjalnie też nie, więc dobierając koszulę mogłem sobie pozwolić na dosyć złożony motyw. Padło na różową kratkę, zbliżoną do wzoru księcia Walii, wzbogaconą o jasnoniebieską kratę windowpane. Aby zwiększyć poziom elegancji wybrałem model z podwójnymi mankietami na spinki. W ten skomplikowany deseń wkomponowałem granatowy krawat o wyrazistej fakturze w różowe mini kwiatki.


W moich stylizacjach kolory dodatków zawsze dobierane są nieprzypadkowo. Tak było i tym razem. Wspomniane wyżej różowe kwiatki na krawacie nawiązują oczywiście do dominującej barwy koszuli. Natomiast jedwabna poszetka jest kolorystycznie zharmonizowana z niebieską kratą na koszuli oraz skarpetkami. Lubię takie odniesienia i chętnie je stosuję. Myślę, że spora część osób odbiera to, jako sygnał świadomego ubierania się.


Skarpetki to również jeden z moich ulubionych dodatków, którym staram się ożywiać strój. Przy ważnych okazjach, gdzie potrzeba poważnego stroju, dobieram skarpety do koloru spodni. To podstawowa zasada. Jednak swobodne sytuacje tego nie wymagają. Szczególnie na moim blogu chcę pokazać, jak można się bawić kolorami. Na tej sesji po raz pierwszy miałem na sobie skarpetki z bawełny sea island. To niezwykle delikatny materiał, bardzo miły w dotyku. Świetnie się w nich czułem.


Dopełnieniem całego zestawu były koniakowe brogsy z delikatnie przyciemnianymi noskami. Każde brązowe buty doskonale się „rozumieją” z beżowymi spodniami. Podoba mi się w nich smukłe kopyto, aczkolwiek podbicie mogły by mieć wyższe. Tak czy inaczej są całkiem wygodne. Poza tym idealnie wpisują się w styl smart casual.   



 

 










Marynarka – Oscar Jacobson
Koszula – Scott & Taylor
Spodnie – Maine
Krawat – no name
Poszetka – Turnbull & Asser
Skarpetki – Falke
Buty – Grenson

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...