|
Źródła: eu.suitsupply.com, crombie.co.uk |
W
Polsce chesterfield jest znany jako dyplomatka. Rodzima nazwa sugeruje obecność
tego płaszcza w życiu dyplomatów i podobnego establishmentu. W rzeczy samej,
jego arystokratyczne korzenie od samego początku wiązały go z eleganckimi
dżentelmenami z wyższych sfer. Chesterfield ma ponad 150 lat i do dziś oblega
sklepowe witryny ze stylową odzieżą. Co prawda nieco ewoluował od swoich
narodzin, ale nadal może się szczycić mianem niekwestionowanego klasyka.
Wprowadzenie
tego płaszcza na salony przypisuje się George’owi Stanhope – szóstemu hrabiemu
Chesterfield. Stąd też nazwa. Pomimo różnych teorii i niejasności, to właśnie
jego uważa się za twórcę tak wyrafinowanego okrycia. Angielski arystokrata
należał do elitarnego grona dandysów mających wpływ na kształtowanie męskiej
mody w czasach wczesno-wiktoriańskich. Źródła podają, że po raz pierwszy
chesterfield pojawił się około 1840 roku i stał się protoplastą współczesnych
męskich płaszczy.
|
Domniemany twórca chesterfielda - George Stanhope - szósty hrabia Chesterfield. Źródło: images.npg.org.uk |
Na
poniższym zdjęciu widzimy siódmego hrabię Chesterfield w tytułowym płaszczu.
Nigdzie nie mogłem znaleźć fotografii jego poprzednika odzianego w chesterfielda.
Obaj byli klientami londyńskiej pracowni Henry Poole z Savile Row, więc
istnieje duże prawdopodobieństwo podobnej konwencji ich strojów.
|
Siódmy hrabia Chesterfield w płaszczu o tej samej nazwie. Źródło: images.npg.org.uk |
Pierwowzór
był stylistycznie zbliżony do surduta (ang. frock coat), który najpewniej był
punktem odniesienia i wzorcem dla chesterfielda. Pierwsze modele szyto z grubej
wełny w ciemnym kolorze, przypuszczalnie antracytowym lub czarnym. Zazwyczaj
były jednorzędowe z krytą plisą na guziki. Zdarzały się również dwurzędowce.
Ich długość sięgała do kolan, a nawet trochę poniżej. Posiadały dwie boczne,
proste kieszenie i jedną na piersi. Klapy były bardzo krótkie typu otwartego
(ang. notch lapel), a jednym ze znaków rozpoznawczych stał się czarny aksamitny
kołnierz. Niektóre źródła twierdzą, że zastosowanie tego detalu miało oznaczać
żałobę po zabitych podczas Rewolucji Francuskiej arystokratach z Ludwikiem XVI
na czele. Według innej interpretacji to pozostałość z czasów, gdy mężczyźni
nosili dłuższe włosy, bądź peruki. Przez to kołnierz łatwiej się brudził i
zużywał od nagminnego szczotkowania. Wystarczyło go wymienić, a że taki sam
materiał, z którego uszyto płaszcz mógłby być już niedostępny, prostszym i tańszym
rozwiązaniem była wymiana na aksamit. Najważniejszą innowacją, która wywarła
ogromny wpływ na dalsze losy eleganckiego płaszcza był luźniejszy, prosty krój.
Dotychczas męskie stroje były ciasno skrojone i mocno zaakcentowane w talii. Eliminacja
szwów z tych okolic pozwalała swobodnie zakładać chesterfielda na inne ubrania,
dzięki czemu stał się prawdziwym okryciem wierzchnim. Modernizacji uległy
również plecy płaszcza, które przeistoczyły się w prosty tył, bez zakładek, z
jednym rozcięciem lub bez.
|
Podstawowe cechy wczesnego chesterfielda. Portret przedstawia francuskiego inżyniera Adolphe Alphanda z 1888 r. Źródło: en.wikipedia.org |
Powyższy
opis to przybliżony obraz jednego z pierwszych chesterfieldów. Prawdą jest, że
już na samym początku jego istnienia pojawiały się różnice w detalach, będące
zapewne inwencją twórczą ich właścicieli i szyjących im krawców. Kołnierze nie
zawsze pokrywał aksamit, kieszenie bywały z patkami lub bez, na rękawach
czasami występowały mankiety, a frontowe guziki niekiedy pozostawały odkryte,
bez plisy. Bez względu na rozbieżności w stylistyce był to ciągle płaszcz o
jednej, niezmiennej nazwie. W drugiej połowie XIX wieku okrycia tego typu stały
się rozpoznawalne i coraz bardziej popularne, nawet poza granicami Imperium
Brytyjskiego. Natomiast początek XX stulecia pozwolił mu zdominować wierzchnią
odzież, szczególnie wśród elit. Z czasem poprawiał się krój na mocniej
dopasowany. Podstawowe cechy przetrwały do dziś.
|
Chesterfieldy od samego początku różniły się detalami. Źródło: spitalfieldslife.com |
|
Od lewej: bankier J.P. Morgan, Cary Grant i prezydent USA J. F. Kennedy. Źródła: commons.wikimedia.org, gentlemansgazette.com, townandcountrymag.com |
Najsłynniejszą
firmą produkującą chesterfieldy jest brytyjska Crombie założona w 1805 r. Na
początku swojej działalności było to przedsiębiorstwo zajmujące się handlem
tkanin. Swoje wyroby dostarczali najlepszym krawcom, między innymi na Savile Row.
Szybko zyskali nieskazitelną renomę. Doszło do tego, że wszystkie płaszcze
uszyte z ich materiałów nazywano crombie’s. Były to okrycia w różnym stylu, a
cechą wspólną był właśnie użyty materiał angielskiej marki. Dziś wiele
publikacji przedstawia płaszcz crombie jako odrębny styl, choć wygląda identycznie
jak chesterfield. Według mnie oba są jednym, tym samym płaszczem. Gdy tytułowe okrycie stawało się modne i popularne, firma Crombie zaopatrywała w tkaniny dużą
część zakładów krawieckich. Ta zbieżność niewątpliwie zaowocowała wieloma
chesterfieldami uszytymi z wełen dostarczonych przez Crombie. Po dziś dzień
firma istnieje i nieustannie ma w swojej ofercie doskonałej jakości,
ponadczasowe dyplomatki.
|
Źródło: stylesalvage.blogspot.com |
|
James Bond w Spectre ma na sobie płaszcz Crombie. Ja nie widzę różnic między nim, a chesterfieldem. Źródło: thesuitsofjamesbond.com |
Współczesny
chesterfield niewiele odstaje swoim wyglądem od archetypów sprzed 100 lat, choć
piętno czasu i moda nieco zmodyfikowały pewne elementy. Na pewno zmieniła się
gramatura tkanin. Przejście z domu do samochodu, a potem do pracy nie wymaga
zbyt długiego przebywania na świeżym, chłodnym powietrzu. Dlatego szyje się z
lżejszych wełen, często tak luksusowych jak kaszmir. Z biegiem lat zmieniał się
również krój, który obecnie jest dość mocno dopasowany. Płaszcz cechuje inna
długość, sięgająca powyżej kolana. Poza tym wydłużyły się klapy odsłaniające
więcej koszuli i krawata, a kozerka podeszła do góry. Preferowane są modele
jedno i dwurzędowe, przy czym te pierwsze zapina się na 3 – 4 guziki (nie
zawsze kryte plisą), a drugie najczęściej w układzie 6x2. Na rękawach widnieją zazwyczaj
guziki w ilości 3 do 5, zaś tył ma zawsze jeden szlic. Płaszcz zazwyczaj
posiada kieszonkę piersiową, ale istnieją modele bez niej. W przypadku
bocznych, prostych kieszeni, alternatywą są skośne. Obie wersje z patkami. Opcjonalnie
pojawia się także biletówka. Rzadszym widokiem są chesterfieldy z aksamitnym
kołnierzem, a jak już takowy mają, to zdarza się, że w kontrastowym kolorze.
Tak mniej więcej wyglądają nowoczesne dyplomatki. Niemniej jednak wszędzie znajdzie
się grupa konserwatystów, uważająca, że chesterfielda definiuje przede
wszystkim czarny aksamitny kołnierz, odpowiednia długość do kolan oraz
generalnie wygląd zbliżony do tego sprzed kilku dekad. Płaszcz odrobinę
ewoluował, ale nadal zachowuje wiele cech wspólnych z tradycyjnym, co pozwala
mu na zachowanie swojej nazwy. Osobiście za główny czynnik jego przynależności
do stylu chesterfield uznałbym marynarko podobny wygląd i krój bez zbędnych
udziwnień. To prawda, że płaszcz myśliwski (ang. covert coat), british warm,
czy kilka innych też mają taką formę, ale posiadają specyficzne znaki
szczególne, przez które łatwo je zidentyfikować. Tak jak dawniej, tak i dziś dyplomatka
posiada mnóstwo odmian, więc potrzebuje szerzej zakrojonych granic do klasyfikacji.
|
Współczesny chesterfield ma lżejszą konstrukcję i bardziej sportowy charakter. Źródło: tailormadelondon.com |
Kolorystyka
dzisiejszych płaszczy jest dużo bogatsza, aczkolwiek tradycyjny granat, czerń i
ciemne szarości niezmiennie należą do kanonów i górują nad resztą. Formalność
tak ubarwionych chesterfieldów stoi na najwyższym poziomie. Do klasyki zalicza
się również szara jodełka, chętnie łączona z czarnym aksamitnym kołnierzem oraz
kamel. Te kolory występują w modzie męskiej od lat i gwarantują stylowy, elegancki
wizerunek. Czerń lepiej zarezerwować na wieczory, ale w okresie zimowym dni są
krótkie, więc możliwości zastosowania wzrastają.
|
Ciemne, tradycyjne kolory są najformalniejsze. Źródło: crombie.co.uk |
|
Szara jodełka i kamel należą do klasyki. Źródło: crombie.co.uk |
Świetnie
się prezentują chesterfieldy w niesztampowych kolorach i wzorach. To nie lada
gratka dla mężczyzn ubierających się w stylu sartorial. Pozwalają przełamać formalną
naturę, a tym samym uzyskać ciekawą, pełną życia koncepcję. Niezastąpionym
przykładem jest tutaj Lino Ieluzzi i jego wysublimowane, tryskające energią
dyplomatki.
|
Lino Ieluzzi gustuje w dyplomatkach o niebanalnych kolorach i wzorach. To doskonale ożywia wizerunek. Źródła: thethreef.com, gentlemansgazette.com |
Płaszcz
ten jest najformalniejszy w męskiej garderobie, oczywiście w odpowiedniej
wersji. Zasady stopniowania elegancji są podobne jak w marynarkach i garniturach.
Przykładowo ciemne kolory są formalniejsze od jasnych, jednolite, gładkie
tkaniny są elegantsze od wzorzystych z wyraźną fakturą. W tym miejscu należy
jeszcze wspomnieć o długości, gdyż te sięgające do kolana lub nieco poniżej uchodzą
za formalniejsze od krótszych odpowiedników. Zimą chesterfieldy są doskonałym
uzupełnieniem dobrze skrojonych garniturów. Do smokingu to pozycja obowiązkowa,
koniecznie w czarnym kolorze. Jest również jedyną opcją jako okrycie do stresemana.
Jego oficjalny charakter sprawia, że jest nierozerwalnie złączony ze stylem
eleganckim i biznesowym. Chętnie korzystają z niego członkowie rodzin
królewskich, politycy, finansiści oraz osoby sprawujące wysokie stanowiska w
firmach wymagających noszenia garnituru. Uniwersalność tego płaszcza daje
możliwość ubierania go w stylizacjach smart casual, a niektórzy próbują go
przenieść nawet na grunt stylu swobodnego. Pole manewru jest dość szerokie. W
końcu dyplomatka z szorstkiego tweedu mocno traci na oficjalności, więc można
ją skompletować z mniej elegancką garderobą. Tak, czy owak tradycyjne modele
zawsze najlepiej będą się wpisywać w formalne zestawienia.
|
Dyplomatka sprawdza się w wielu stylach, a jej formalność można różnicować. Źródło: eu.suitsupply.com |
Chesterfield
we współczesnym wydaniu jest dynamiczny, ma lżejszy, bardziej sportowy
charakter. Odpowiednia manipulacja kolorami, rodzajem tkanin i innymi detalami
pozwala mu się odnaleźć w różnych stylach. Oprócz wszechstronności cechuje go
ponadczasowy design, który przetrwał ponad wiek w prawie niezmienionej formie.
Przez to tak bardzo go lubię. Dawniej był domeną głównie wyższych sfer, dzisiaj
jest dostępny dla każdego. W klasycznej modzie męskiej zawsze będzie miał swoje
miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz