15 marca 2017

CZYSZCZENIE WNĘTRZA BUTÓW


Wiele osób pielęgnację obuwia ogranicza do czyszczenia i odżywiania cholewki. Bardziej zaawansowani poddają odpowiednim zabiegom nawet podeszwy. Jednak bardzo wielu zapomina o wnętrzu butów. A przecież właśnie ta część skóry ma najbliższy kontakt z naszymi stopami oraz wytwarzanym przez nie potem. Dlatego warto zadbać również o środek obuwia.

Odkąd na polskim rynku pojawił się sklep Multirenowacja.pl pielęgnacja moich butów wskoczyła na znacznie wyższy poziom. Szeroki asortyment sprzedawanych w nim kosmetyków oraz ich wysoka skuteczność pozwalają utrzymywać obuwie w doskonałym stanie. Niestety na początku stosowałem je tylko do zewnętrznych partii butów. Po pewnym czasie doszedłem do wniosku, że również środek potrzebuje należytej troski. Dzisiaj podzielę się z wami moim sposobem na czyszczenie wkładki i wewnętrznej wyściółki.

Sklep internetowy Multirenowacja.pl dysponuje całą gamą kosmetyków do pielęgnacji obuwia.

Do tego celu trzeba się zaopatrzyć w specjalną piankę czyszczącą w sprayu. To bardzo uniwersalny specyfik, niezwykle łatwy do stosowania. Ja używam go głównie do odświeżania wewnętrznych partii obuwia, ale przeznaczenie pozwala mu czyścić wszystkie rodzaje skór (licowe, zamszowe, nubukowe) i tekstyliów. To duży plus, ponieważ niektóre eleganckie buty mają futrówkę pokrytą częściowo płótnem. Pianki są przystosowane również do takich materiałów. Świetnie się też sprawdzają w usuwaniu brudnych naleciałości z bocznych, rozciągliwych wstawek w sztybletach. Buty sportowe również można nimi traktować z dobrym skutkiem. Sam stosuję piankę czyszczącą Kiwi, ale jestem przekonany, że podobne rezultaty można osiągnąć za pomocą Shampoo Tarrago.

Pianka doskonale nadaje się do czyszczenia wnętrza butów. Źródło: multirenowacja.pl

Skóra nie lubi wilgoci, więc woda nie jest najlepszą bronią w walce o czyste wnętrze. Dlatego dobrą formą są właśnie pianki, które nakłada się bezpośrednio na skórzane elementy lub pośrednio, za pomocą bawełnianego kawałka materiału, bądź niechropowatej gąbki. Dłoni się do samego czubka nie wciśnie, więc warto zorganizować sobie jakieś przedłużenie ręki. Ja najczęściej używam niewielkiej, podłużnej, względnie płaskiej szczotki, której koniec owijam szmatką. Czasami jest to po prostu szczoteczka do zębów, która doskonale nadaje się do wnikliwej penetracji okolic noska. Tam naprawdę potrafi zgromadzić się sporo brudu. Samo wnętrze najpierw oczyszczam na sucho, a następnie na odpowiednio przygotowany przyrząd nakładam piankę i rozpoczynam czyszczenie całego środka, łącznie z górnymi i bocznymi partiami. Jak już zakończę proces, odstawiam buty na około godzinę, aby przeschły i wywietrzały. Następnie przecieram całe wnętrze suchą, czystą szmatką i gotowe. Najlepiej jeśli potem powietrzą się jeszcze trochę bez prawideł. Mówi się, że pianka jest sucha, ale i tak pewną ilość wilgoci zawiera, więc warto poczekać, aż w pełni wyschnie.


Tak potraktowana skóra staje się czystsza, bardziej miękka, odżywiona, elastyczna i milsza w dotyku. Naprawdę czuć różnicę. Wilgoć niestety odciska na niej piętno, co jest całkowicie naturalne. Jednak można się przed tym bronić i wydłużać czas eksploatacji butów dzięki podobnym zabiegom. Regularne odświeżanie środkowych części obuwia uchroni nas również przed przykrym zapachem oraz rozwojem niechcianych drobnoustrojów.

Odświeżacze do butów w formie sprayu zneutralizują przykry zapach.

Buty są narażone przede wszystkim na ekspansję bakterii, grzybów i pleśni. Te pierwsze są odpowiedzialne właśnie za niemiłą woń wydobywającą się z wnętrza. Jeśli już do tego doszło, to do czyszczenia można użyć spirytusu salicylowego lub ewentualnie nabyć jakiś preparat w sprayu, np. z jonami srebra. Pamiętajmy, że samo spryskanie środka butów takim aerozolem ma wybić bakterie i pozbawić niechcianych zapachów, ale nie zastąpi wszystkich właściwości pianki. Tak więc sam odświeżacz do butów nie wystarczy. Wiem, że istnieją również specjalne urządzenia do sterylizacji butów, ale osobiście nigdy z nich nie korzystałem. Włożona do środka para trzewików zostaje potraktowana ozonem i jonami srebra. Podobno po takiej operacji problem zapachów znika natychmiast.

Sterylizator obuwia działa na bazie jonów srebra i ozonu. Źródło: suedwand.at

W pewnym momencie konieczna może się okazać wymiana wkładki. To z pewnością też wpłynie pozytywnie na czystość i komfort użytkowania. Należy pamiętać o wcześniejszym usunięciu zużytej wkładki. Jeśli jest przytwierdzona na klej, to można oddać buty w ręce szewca, który odklei stary kawałek skóry i zastąpi go nowym. Tego typu drobną usługę zapewnia każdy zakład szewski.

Wkładki do butów warto co jakiś czas wymieniać. Źródło: multirenowacja.pl

Niebagatelną rolę w utrzymywaniu stosownej higieny wewnątrz obuwia pełnią prawidła cedrowe. O dziwo nie służą jedynie do wygładzania zagięć na cholewce. Ten rodzaj drewna posiada właściwości bakteriobójcze oraz pochłania sporą część wilgoci. Na dodatek olejki eteryczne zawarte w cedrze nadają wnętrzu specyficzny zapach. Aby prawidła właściwie funkcjonowały, nie mogą być lakierowane, ani impregnowane. Poza tym wypełniając szczelnie środek butów, zapobiegają jego zakurzeniu. W przypadku braku prawideł obowiązkowy jest przynajmniej woreczek przeciwkurzowy lub zamykany kartonik.

Prawidła cedrowe wpływają na higienę wnętrza butów.

Pamiętajcie, że skórzana wyściółka i wkładka też potrzebują pielęgnacji i odżywienia. Na pewno skorzysta na tym wasza ulubiona para butów, ale i wasze stopy. Chodzenie w przepoconych kamaszach to nic przyjemnego. Nawet po wyschnięciu czuć dyskomfort, a skóra staje się twardsza i mniej sprężysta. Dlatego regularne czyszczenie wnętrza uważam za konieczność i obowiązek.

16 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio rozmawiając z szewcem stwierdził że tej maszyny ozonującej trzeba by i tak używac co tydzień żeby dawała efekt. Uważa tez że mocny dezodorant z jonami srebra ma podobny efekt. Może opinia była wynikiem tego że nie ma tej maszyny, może nie ma tej maszyny w wyniku opinii - nie wiem.

    Natomiast przyczepię się czegoś innego. "Niebagatelną rolę w utrzymywaniu stosownej higieny wewnątrz obuwia pełnią prawidła cedrowe. O dziwo nie służą jedynie do wygładzania zagięć na cholewce. Ten rodzaj drewna posiada właściwości bakteriobójcze oraz pochłania sporą część wilgoci."
    Jest to - popularny niestety - mit, a raczej dwa mity.
    Po pierwsze - prawidła opisane jako cedrowe mają w opisach wskazane właściwości cedru prawdziwego, ale są wykonane z drewna nazywanego red cedar (tj. żywotnik olbrzymi - cyprysowaty, podczas gdy cedr prawdziwy to sosnowate). Poza nazwą nie mają nic wspólnego z cedrem i jego "magicznymi" właściwościami. Cedry są raczej pod ochroną i są drogie. Nawet olejek cedrowy jest robiony z "cedru syberyjskiego" (czyli limby syberyjskiej, czasem tez z jałowca wirginijskiego). Prawdziwe lasy cedrowe zanikają i prawideł się z nich nie robi.

    Po drugie - prawidła nie mają wchłaniać wilgoci. Naprawdę chciałbyś, drogi autorze, wkładać wilgotne prawidła do ciemnych, dość zamkniętych, nieprzewiewnych okolic materiału naturalnego? Nie muszę chyba dodawać co lubi wilgoć, brak światła słonecznego i brak przewiewu świeżego powietrza. Prawidło po pierwsze naciąga skórę, przez co ta łatwiej odparowuje pot, po drugie zajmuje część objętości wewnątrz buta, którą wcześniej zajmowało wilgotne powietrze. Dobrze tez poczekać chwilę z wkładaniem prawideł - np. Alden sugeruje ok. godzinę oczekiwania żeby powietrze w bucie się przemieszało zanim włożymy prawidło.

    W USA wcześniej na prawidła stosowano klon, który ma twarde, mało absorbujące wilgoć drewno. Przez cenę w USA zaczęto stosować tani żywotnik (i reklamować go jako magiczny cedr), co przeszło też do nas. Tymczasem najważniejsze by prawidło dobrze pasowało do buta (lasted trees, 3 piece trees), to czy jest z "cedru", buku, dębu, abachi czy lipy, czy jest lakierowane czy nie - ma znaczenie drugorzędne. Najlepsi stosują nie-"cedrowe" prawidła z powodzeniem. Czy to rodzimy Kielman (lakierowany dąb albo buk AFAIK), czy to bardziej na południe Laszlo Vass (lakierowane), znany na całym świecie John Lobb ltd. ma mahoń albo abachi (także lakierowane), Alfred Sargent, Edward Green, Carmina chyba też, wielu innych - również nie stosują "cedru". Bo w "cedrowych" prawidłach chodzi o marketing.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu i gratuluję wiedzy. Informacje na temat cedrowych prawideł i ich właściwości pozyskiwałem ze stron, które wydawało się, były fachowe. Przynajmniej teraz wiem, że moje buty wypełniają prawidła z gorszego surowca red cedar. Chociaż zapach mają specyficzny i na samym początku był wyraźnie odczuwalny wewnątrz butów. Rozumiem jednak, że drewno z prawdziwego cedru może mieć działanie antybakteryjne, tyle że nie robi się z niego prawideł?
      Jeśli chodzi o absorbcję wilgoci, to drewno takie właściwości posiada w mniejszym lub większym stopniu. Akurat tego jestem pewny. Myślę jednak, że ta wilgoć jakoś odparowuje, a nie kumuluje się tam. Z sugestiami Aldena całkowicie się zgadzam. Sam dokładnie tak robię.
      Ograniczając właściwości prawideł do wygładzania zmarszczeń, rzeczywiście nie ma znaczenia z jakiego drewna są zrobione. Mam na przykład jedną parę Eda Meiera i są bukowe. Natomiast Saphir Black Edition są wykonane z drewna kauczukowego. W artykule specjalnie napisałem o cedrowych ze względu na ich, jak to określiłeś "magiczne", działanie, które okazuje się jedynie chwytem marketingowym.
      Jeszcze raz Ci dziękuję Xune, bo naprawdę mnie zaciekawiłeś tym komentarzem. Swoją drogą to ciekawy temat na posta. Muszę się przyjrzeć temu bliżej w niedalekiej przyszłości. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Podejrzewam że drewno z prawdziwego cedru może faktycznie tak działać, a jeśli się robi z niego prawidła to na pewno nie w tej cenie. Cedrowe humidory zwykle są robione (aczkolwiek o cygarach ekspertem nie jestem) z cedrzyku wonnego, oczywiście nazwanego dumnie "spanish cedar" (rodzina meliowatych), ponieważ odstrasza jakieś robaczki którym bardzo pasują warunki panujące w humidorach.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Cedrus
    "In North America, species of the genus Thuja, such as western red cedar, are commonly — though mistakenly — confused with genuine cedar, as is J. virginiana, typically known as red cedar or eastern red cedar"
    Co prawda jest napisane o Ameryce, natomiast u nas często jest dokonywane to samo uproszczenie. Z tego co wiem, ale nie śledziłem jeszcze głębiej, w USA popularne są prawidła "cedrowe" bo to drewno jest lokalnie i nie trzeba płacić cła, natomiast w Europie lokalnie są buki, za ściąganie z USA żywotników na prawidła trzeba zapłacić cło. Przy czym - mogę się mylić z tymi detalami.

    Ja natomiast też mam trochę prawideł z "cedru" (red cedar) i się tym nie przejmuję - akurat kupiłem w spoko cenie i pasowały do butów. Następnych będę szukał bukowych w pierwszej kolejności, bo różnica mała w skuteczności, a w cenie często bywa.

    Co do wilgoci - ileś tam pewnie wciąga, natomiast nie jest to głównym celem prawidła. Różnice między "hardwood" (np. klon), a "softwood" (np. red cedar) we wciąganiu wilgoci są niewielkie i taki klon nie wyciągnie z buta tej całej wilgoci - ona wyjdzie sama, przez skórę. Dlatego tak chwalona jest skóra naturalna, dlatego buty lakierowane są słabsze w użytkowaniu (i brzydsze) niż nielakierowane. Gdyby prawidło faktycznie wchłaniało znaczące ilości wilgoci to szybko by było do wyrzucenia - ciemne, wilgotne, nieprzewiewne otoczenie skóry naturalnej to doskonałe miejsce dla pleśni. Pozwalając najpierw na cyrkulację powietrza w bucie (żeby to wilgotne wyszło), a potem zastępując objętość wewnątrz buta suchym prawidłem zamiast wilgotnym powietrzem zabieramy pleśni tą wilgoć której ona potrzebuje.

    BTW. Jak zajrzysz na John Lobb Ltd (http://www.johnlobbltd.co.uk/) to zobaczysz fajne prawidła - wydrążone :D Właśnie po co żeby poprawić cyrkulację, jednocześnie nadal naciągając skórę. Są i "hollow" z wydrążeniem, są i "extra hollow" z większym wydrążeniem oraz "extra hollow aero" z jeszcze dodatkowymi tunelami. Tylko ceny zabójcze :D

    Natomiast prawidła z żywotnika olbrzymiego faktycznie całkiem ładnie pachną, co prawda efekt szybko znika, ale na początku można się nacieszyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odpowiedź. Przyjrzałem się tym prawidłom od Lobba i rzeczywiście kładą nacisk na cyrkulację powietrza. Cena zwala z nóg. Rozumiem, że jest to inna jakość, ale według mnie koszt mocno przesadzony. To ja już wolę kupić parę pełnych cedrowych prawideł na allegro za 50zł :) Oczywiście nie śmiem ich porównywać z tymi od Lobba, ale też potrafią przyzwoicie wypełnić buty. Z resztą można tam znaleźć nawet wydrążone :)

      Usuń
    2. To że value for money nie jest na najlepszym poziomie jest zrozumiałe. Lobba przywołuję jako przykład prawideł naprawdę dobrze zaprojektowanych, jako jedną z najbardziej prestiżowych pracowni obuwniczych która nie korzysta z "cedru" :) Chodzi mi tylko o przykład super prawideł.

      Podejrzewam że mając narzędzia do zrobienia paru dziur w prawidłach można uzyskać podobny efekt w domu :)

      Usuń
  4. Panowie! Bardzo interesujący felietonik i dyskusja. Być może tani olejek "cedrowy" nie jest pozyskiwany z prawdziwego cedru.Można jednak nabyć atestowany olejek pozyskiwany z drzew hodowlanych cedrus atlantica.Jest drogi - 15 ml to około 100 zł. Do dezynfekcji wnętrz butów i nadania miłego zapachu lepiej jest używać olejku /też atestowanego/ goździkowego.Olejek ten ma bardzo silne działanie bakteriobójcze.Wypróbowałem, polecam.Taxus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 15ml olejku do butów za 100zł?! A ja myślałem, że moja żona używa drogich perfum :) Jeśli chodzi o właściwości zapachowe, to niektórzy stosują olejek lawendowy. O goździkowym nie słyszałem. Taxus możesz napisać gdzie można go kupić i jak się stosuje? Mam nadzieje, że tańszy niż ten z cedrus atlantica ;)

      Usuń
    2. Dzień dobry!W aptekach i drogeriach sprzedają fałszywki.Prawdziwe olejki /100% ekstraktu/ kupowałem na www.magia-urody.pl Producentem jest firma Young Living.Wystarczy kilka kropel na wacik kosmetyczny i przetrzeć wnętrze buta i prawidła.Wacik zostawić w bucie z prawidłami.Nadaje się każdy olejek o właściwościach antygrzybicznych i antybakteryjnych ale najlepszy jest goździkowy.Pozdrawiam.Taxus

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedź. Z tego co widziałem olejek goździkowy też do tanich nie należy. Pomijając omawiane zastosowanie w butach, doczytałem się niewiarygodnych właściwości zdrowotnych goździka. Takie nowinki też są dla mnie interesujące, więc dziękuję za naprowadzenie na ciekawy temat. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Zapomniałem dodać: olejki kupowane w np w aptece to silnie rozcieńczony ekstrakt. Ja też rozcieńczam /olejem z pestek z winogron/ ale w stosunku 1:1. Wychodzi tego więcej i taniej a właściwości są zadawalające.Pozdrawiam.Taxus.

      Usuń
    5. @Sartorius
      "15ml olejku do butów za 100zł"
      To teraz pomyśl ile kosztowałyby prawidła wykonane z tego drewna :) Większość olejków cedrowych to limba syberyjska. Nie wątpię że da się dostać produkty wykonane z cedru prawdziwego (łac. Cedrus), ale właśnie takie są ich ceny z uwagi na to że cedry były mocno eksploatowane.

      Usuń
  5. Ja bym chciała, żeby ktoś przetestował takie buty https://butymodne.pl/adidas-tkanina-p224.f121.html Mój mąż szuka jakiś odpowiednich i ma z tym niemały problem, ponieważ nie wie, na jaką firmę lub stronę się zdecydować, bo ogólnie jest ich bardzo dużo.

    OdpowiedzUsuń
  6. trzeba spróbować

    OdpowiedzUsuń
  7. Buciki będą się ładnie prezentowały jeśli zastosujemy odpowiednie preparaty do obuwia jak na przykład https://www.inco.pl/dzialalnosci/preparaty-do-obuwia . Nie dość, że prezencja będzie lepsza, to też buty lepiej zadbane zdecydowanie dłużej nam posłużą

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...