14 stycznia 2017

CZARNO BIAŁY KRAWAT


W mojej szafie od dłuższego czasu leżał krawat w czarno białą kratkę. Używam go nawet dość często, ale jakoś jeszcze nie pojawił się na łamach bloga. No i właśnie przyszła na niego pora. Dzięki mieszance wełny i jedwabiu idealnie wpisuje się w zimową aurę. Włączyłem go do eleganckiej stylizacji o bazowej, ograniczonej kolorystyce.


Muszę przyznać, że przeprowadzenie sesji zdjęciowej przy minusowej temperaturze to niełatwe i mało komfortowe zadanie. Szczególnie, gdy po drugiej stronie aparatu stoi żona i stale podpowiada, żebym nie zdejmował płaszcza bo się przeziębię. Dlatego wszystko dzieje się w szybkim tempie. No ale cóż, tak rzadko robimy te zdjęcia, że warto się trochę poświęcić. Z resztą w nowym roku postanowiłem zwiększyć ilość wpisów na blogu, w tym także stylizacji. Zobaczymy czy się uda.


O garniturze w prążki pisałem już wcześniej, ale sam jeszcze w nim nie wystąpiłem. Tak więc nadrabiam straty. Mój jednorzędowiec jest granatowy w klasyczne jasno niebieskie prążki. Każdy finansista czułby się w takim uniformie jak ryba w wodzie, a dokładniej jak rekin finansjery. Ja do tej grupy się nie zaliczam, ale też lubię prążki. Według mnie wypadają one lepiej w bardziej formalnych zestawieniach. Chcąc to podkreślić, zdecydowałem się na jasno błękitną koszulę z mankietami na spinki. Nie dość, że klasyczny, biznesowy kolor dobrze komponował się z garniturem, to dodatkowo tworzył odpowiednie tło dla krawata. Tak naprawdę taki zestaw byłby typowy, można by nawet rzec powszechny, gdyby nie kilka detali.


W tym miejscu znowu muszę wspomnieć o krawacie. Jestem zwolennikiem ubogacania stroju tym właśnie dodatkiem, poprzez mniej lub bardziej ekspresyjny kolor. Tym razem postawiłem na prostotę i minimalizm dobierając biel i czerń w formie niewielkiej, wielowymiarowej kratki. Jak widać nawet tak błahe rozwiązanie może nadać wyrazu stylizacji. Dodatek wełny tworzy bardziej matową powierzchnię, co wraz z wzornictwem krawata wpływa „zmiękczająco” na formalność stroju. Spostrzegawczy czytelnicy zauważą, że tym razem jest szczególnie dużo wzorów. Jednak wydają się nie gryźć ze sobą.


Jedwabne akcesoria w postaci szala i poszetki to najbardziej wyraziste punkty stylizacji. Stanowią kontrast dla matowych faktur i wprowadzają żywsze kolory. Szczególnie ozdobna chustka w kieszonce. Co prawda tło jest czarne, ale czerwień drukowanych róż i jasno niebieskie krawędzie całkowicie je przełamują. Dzięki temu poszetka zaczyna tętnić życiem. Ten jedwabny dodatek pochodzi z dopiero wchodzącej na rynek, polskiej firmy RADOWID.


Myślę, że wielu do takiego zestawu wybrało by jednolity płaszcz, żeby nie nadużywać już wzorów. Natomiast ja założyłem ciemno szarą dyplomatkę w dużą kratę. To kolejna próba obniżenia formalności całego stroju oraz zastosowania czegoś mniej standardowego. Akurat ten płaszcz miałem na sobie podczas robienia zdjęć do pierwszej stylizacji na moim blogu. Być może trochę sentyment skłonił mnie do pokazania go ponownie właśnie w pierwszej foto sesji tego roku. Może nadszedł czas na nowy początek!


Na koniec chciałbym jeszcze dodać kilka słów na temat rękawiczek i butów. Ja postawiłem na czarne, ale z powodzeniem mógłbym skorzystać z brązowych i też byłoby dobrze. Ostatecznie starałem się przeważyć szalę na bardziej elegancki ton i stąd taki wybór. Rękawiczki podszyte futerkiem z królika zdały egzamin na mrozie -10° C. To samo mogę powiedzieć o gumowych podeszwach, które po prostu są stworzone do takich warunków. Dzięki nim mogłem spacerować w moich chukka pewnym krokiem, nie obawiając się poślizgu. Przy skórzanych spodach nie byłoby to takie proste.   








 






Garnitur – Canali
Płaszcz – Ungaro Homme
Koszula – M & S Sartorial
Krawat – Pal Zileri
Poszetka – Radowid
Buty – Ludwig Görtz
Rękawiczki – Aris

8 komentarzy:

  1. Jak zwykle nieskazitelna w każdym calu elegancja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dariuszu, a czy na co dzień nosisz się z równą nienaganną elegancją, jesteś podobnie dystyngowany, czy to głównie na potrzeby Twoich sesji zakładasz tak wytworny strój? Czy zamyślasz kiedyś użyć innych elementów męskiej klasycznej elegancji, zrobić sesję z muszką, z kapeluszem, z wąsami...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że nie zawsze mój strój wygląda tak, jak na blogowych zdjęciach, jednak absolutnie nie jest to robione wyłącznie na potrzeby sesji. Wykorzystuję każdą okazję, aby ubierać się w ten sposób. Naprawdę lubię taki styl. Co do pytania o muszkę, to nie wykluczam, choć zdecydowanie jestem krawaciarzem. Kapelusz... może kiedyś. Wąsów nie planuję zapuszczać :)

      Usuń
  3. Nie czujesz się skrępowany czy onieśmielony, gdy tak niezwykle i ponadprzeciętnie elegancki idziesz ulicą czy znajdujesz się i pojawiasz wśród większej ilości ludzi? Na pewno Twoja prezencja ściąga spojrzenia, przyciąga wzrok, zwraca uwagę, gdyż niewielu się tak wytwornie i starannie ubiera. Czy przeciwnie, cieszy Cię to, sprawia przyjemność i czerpiesz satysfakcję, gdy czujesz i widzisz siebie w tak eleganckim stylowym stroju, nawet gdy wzbudza to zainteresowanie otoczenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda odmienność budzi zainteresowanie. Dotyczy to również stroju. Jednak jeszcze nigdy nie spotkałem się z negatywnym odbiorem, czy brakiem tolerancji ze strony otoczenia. Elegancki garnitur nie powoduje u mnie skrępowania. Czuję się w nim naturalnie i swobodnie. Co więcej, taki ubiór dodaje mi pewności siebie.

      Usuń
  4. Witam,
    czytam Pana bloga od niedawna,zacząłem od początku i przeleciałem archiwum aż dotąd i nie mogłem się powstrzymać by nie skomentować tak pięknego i idealnie zawiązanego krawata.
    Wróżką Maciejem nie jestem, ale z pewnym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić, że świetlana przyszłość przed Panem.
    Z sesji na sesję jest coraz lepiej. Oby tak dalej!
    To mój pierwszy komentarz i na pewno nie ostatni, jak skończę czytać archiwalne wpisy, to będę regularnie odwiedzał stronę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam.
      To najprzyjemniejszy, najbardziej pozytywny komentarz, jaki dotychczas otrzymałem! Dziękuję serdecznie. Naprawdę cieszę się, że zyskałem takiego czytelnika :) Jeśli chodzi o stylizacje, to mam pewne ograniczenia, przez które nie mogę w pełni rozwinąć skrzydeł. Poza tym cały czas kształtuję swoje gusta i eksperymentuję.
      Pozdrawiam i gorąco zachęcam do regularnych odwiedzin.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...