Poprzednio
napisałem o najmniej formalnych butach, które można uświadczyć na stopach
stylowego mężczyzny. Dzisiaj pójdę krok dalej i przedstawię stojące wyżej w
hierarchii loafersy. To niskie buty wsuwane o bardzo uniwersalnym zastosowaniu.
Właśnie one są najczęściej mylone z mokasynami, jak się je powszechnie w Polsce
nazywa. Loafersy stanowią jedną dużą grupę, która na przestrzeni lat solidnie
się rozbudowała, tworząc kilka różnych odmian.
Pochodzenie
loafersów nie jest do końca jednoznaczne. Za najpopularniejsze i najbardziej akceptowalne
uznaje się dwie hipotezy. Obie wskazują, że prawdopodobnym pierwowzorem, a już
na pewno źródłem inspiracji do stworzenia loafersów były mokasyny.
Pierwsza
historia prowadzi do Anglii do założonego w 1847 r. zakładu szewskiego
Wildsmith Shoes. W 1926 r. Raymond Lewis Wildsmith – potomek założycieli, miał
wykonać buty dla króla Jerzego VI, które mógłby nosić głównie wewnątrz swojego
wiejskiego dworku. Tak powstała para wygodnych, niesznurowanych butów z niską
piętą o wyglądzie zbliżonym do mokasynów. Model szybko został wprowadzony do
regularnej kolekcji firmy. Najpierw nazwano go 582, potem 98, aż ostatecznie
przyjęło się miano Wildsmith Loafer. Na nim był wzorowany znajdujący się w
obecnym asortymencie model Bloomsbury. Choć loafersy zostały stworzone do chodzenia
w domowym zaciszu, rosnąca popularność przeniosła je do użytku zewnętrznego.
|
Loafersy Bloomsbury firmy Wildsmith są inspirowane modelem 582. Źródło: leffot.com |
Druga
teoria upatruje pierwowzoru loafersów w butach z norweskiego miasta Aurland. Na
początku XX wieku szewc Nils Gregoriusson Tveranger produkował w tej
miejscowości buty, które były początkową wersją loafersów. Wcześniej, jako
nastolatek spędził 7 lat w Ameryce Północnej, gdzie zgłębiał sztukę szewskiego
rzemiosła oraz miał możliwość obcowania z Irokezami i ich trzewikami. Tveranger
już w 1930 r. wprowadził na rynek model podobny do mokasynów, ale z odrębną
podeszwą i niskim obcasem. Jak na ironię nazwał je Aurland moccasin. Ich wygląd
był odzwierciedleniem wpływów, jakie wywarły na Tverangerze indiańskie mokasyny
i tradycyjne buty noszone przez rdzennych mieszkańców Norwegii, trudniących się
rybołówstwem i łowiectwem. Błyskawicznie zyskały ogromną popularność w innych
krajach Europy, a dzięki amerykańskim turystom dostały się również za ocean.
|
Norweskie loafersy Aurlandskoen. Źródło: afar.com |
Być
może obie historie są ze sobą w jakiś sposób powiązane. Okazuje się, że pod
koniec XIX wieku wielu angielskich lordów i wysokiej rangi oficjeli z rodzinami
przybywało do norweskiej doliny Aurland łowić ryby. Byli nazywani „Lords of
Salmon”, czyli lordami łososia. W tamtym czasie dwóch lokalnych szewców Vebjørn
S. Vangen i Andreas S. Vangen zaczęło produkować na zamówienie i naprawiać buty
wędkarzom z Anglii. Nie było by niczym dziwnym, gdyby firma Wildsmith bywająca
w otoczeniu rodziny królewskiej i angielskich elit natrafiła na buty z Aurland.
To z kolei mogło zainspirować Raymonda Wildsmitha oraz skłonić go do wykonania
własnej wersji dla króla. Oczywiście to tylko moje przypuszczenia, ale myślę,
że całkiem prawdopodobne.
W
1930 r. w magazynie Esquire pojawiło się zdjęcie norweskich rolników we
wsuwanych butach Aurland, którzy wałkonią się zamiast zajmować się stojącymi
obok krowami. Dzięki tej fotografii powstała nazwa loafers, co w polskim
tłumaczeniu znaczy wałkonie, próżniaki, obiboki. Wymyśliła ją w 1933 r. rodzina
Spaulding dla swojej nowej linii obuwia wzorowanego właśnie na norweskich
kamaszach ze zdjęcia. Za twórcę loafersów uważa się również założona w 1879 r.
firma Nettleton z Nowego Jorku, która rzekomo opatentowała nazwę jako pierwsza.
Jednak najwcześniejsze reklamy ich loafersów, na które natrafiłem pochodzą z
1937 roku.
Dla
loafersów charakterystyczny jest górny szew w kształcie litery U. To właśnie
ten element został odziedziczony po klasycznych mokasynach i łączy oba rodzaje
butów. Natomiast osobna podeszwa i wyraźny obcas są tym, co definitywnie je odróżnia.
Poza tym konstrukcja loafersów z reguły bywa bardziej skomplikowana. Nierzadko
są szyte metodą blake, blake rapid, czy goodyear welted. Dlatego są cięższe,
ale i trwalsze. Jako że są solidniejsze, można je zakładać prawie przez cały
rok, z wyłączeniem najchłodniejszych okresów.
1. Brak sznurowadeł - loafersy to buty wsuwane, więc ta cecha jest dość oczywista.
2. Obcas - ta część buta najbardziej odróżnia loafersy od mokasynów.
3. Odrębna podeszwa - w odróżnieniu od mokasynów podeszwa loafersów stanowi osobną część buta. Jest doszyta lub doklejona do reszty.
4. Konstrukcja - loafersy są zazwyczaj szyte różnymi metodami typu goodyear welted, blake itp.
5. Zdobienia - wszystkie loafersy z wyjątkiem weneckich mają na górze przyszwy charakterystyczne elementy dekoracyjne, takie jak skórzane paski, frędzle, czy metalowe wstawki.
6. Szew w kształcie litery U - pozostałość po mokasynach. Prawdziwe loafersy powinny zawsze go mieć.
Z
czasem wśród loafersów wykształciły się różne style. Urozmaicenie polegało
przede wszystkim na odmiennych elementach dekoracyjnych na przyszwie. Poniżej przedstawiam
najpowszechniejsze i najbardziej znane rodzaje.
PENNY LOAFERS
|
Penny loafers Gaziano & Girling. Źródło: leffot.com |
Penny loafers – w Polsce znane jako pensówki. To najpopularniejszy
rodzaj loafersów. Ich znakiem rozpoznawczym jest doszyty na podbiciu poprzeczny
pasek z otworem na środku, często w kształcie rombu. Studenci z Ivy League
umieszczali pod nim monety jednocentowe i tak powstała nazwa. W latach 40 – 50
XX w. pensówki zyskały ogromne uznanie wśród uczniów kampusu. Dzięki nim,
gwiazdom Hollywoodu oraz ikonom pokroju księcia Windsoru utrzymywały niegasnącą
popularność przez kolejne dekady. Do dziś są nierozerwalnie związane ze stylem
preppy. Za sławą penny loafersów stoi amerykańska firma G. H. Bass, która około
1936 r. wprowadziła na rynek model Weejuns. Projekt był mocno wspierany przez magazyn
Esquire i odniósł niebywały sukces. Buty stały się symbolem eleganckiego
wypoczynku.
TASSEL LOAFERS
|
Tassel loafers Alden. Źródło: leffot.com |
Tassel loafers – główną ich cechą są dekoracyjne frędzle na
podbiciu. Pierwotnie takimi chwostami ozdabiano końcówki sznurowadeł w
niektórych butach wiązanych. Według jednej z teorii powstanie tassel loafersów
zawdzięczamy znanemu aktorowi Paulowi Lucasowi. W Europie kupił oksfordy ze
sznurowadłami zakończonymi frędzlami, następnie zabrał je do zakładu szewskiego
Farkas & Kovacs prosząc, aby je przerobili według jego projektu. Podobał mu
się nowy design, ale dopasowanie już nie. Dlatego spróbował ponownie oddając
buty do dwóch pracowni: Morris Bootmakers z Beverly Hills i Lefcourt z Nowego
Jorku. Te z kolei przekazały zlecenia do firmy Alden, która w 1948 r. posiadała
już renomę jednego z najlepszych producentów obuwia w Stanach Zjednoczonych.
Przypuszczalnie tak powstały pierwsze buty wsuwane z chwostami. Ich wygląd był
bardziej elegancki i wyrafinowany niż typowych dla tego okresu penny loafersów.
Dlatego doskonale odnalazły się w świecie biznesu.
GUCCI LOAFERS
|
Gucci loafers od Gucciego. Źródło: mrporter.com |
Gucci loafers – (horsebit loafers) charakteryzuje je metalowe
wędzidło ozdabiające cholewkę. Rodzina Gucci w 1953 r. otworzyła swój pierwszy
salon w Stanach Zjednoczonych. Widząc jak popularne są loafersy wśród
Amerykanów, jeszcze w tym samym roku stworzyli własną wersję. Mosiężne wędzidło
miało się kojarzyć ze spuścizną marki, czyli wyrobami skórzanymi i
siodlarskimi. Czarny kolor debiutanckiej pary miał podnieść formalność na tyle,
aby ich buty w odróżnieniu od większości brązowych loafersów, były akceptowalne
w zestawieniu z garniturem. Buty Gucciego nosił John F. Kennedy, Gianni Agnelli
i cała plejada gwiazd Hollywoodu. W latach 70’ dwudziestego stulecia były
niemal częścią uniformu pracowników z Wall Street. Doszło nawet do tego, że
wszystkie modele loafersów z metalową sprzączką, nawet wykonane przez innych
producentów, nazywano Gucci’s.
BUTTERFLY LOAFERS
|
Butterfly loafers New & Lingwood. Źródło: newandlingwood.com |
Butterfly loafers – cechą wyróżniającą te buty są dwa kawałki skóry
przytwierdzone na górze cholewki i połączone ze sobą w specyficzny sposób. Ich
wygląd kojarzy się ze skrzydłami motyla, stąd nazwa. Twórcą i projektantem
pierwszych tego typu loafersów był jeden z najbardziej uznanych szewców na
świecie – George Cleverley. Prototyp oczywiście został wykonany na zamówienie.
Około 1970 r. mistrz został konsultantem w zakładzie szewskim Poulsen Skone,
który później połączył się z New & Lingwood. Angielska firma wprowadziła
motylkowe loafersy do swojej regularnej kolekcji i w ten sposób uczyniła je
dostępnymi dla szerszego grona konsumentów.
VENETIAN LOAFERS
|
Venetian loafers Leffot. Źródło: leffot.com |
Venetian loafers – cechą charakterystyczną jest brak ozdób na
przyszwie. Posiadają bardzo prosty i minimalistyczny design. Nazwa podobno
wywodzi się od rodzaju weneckiej barki, która wyglądem przypominała właśnie ten
typ buta.
KILTIE LOAFERS
|
Kiltie loafers Salvatore Ferragamo. Źródło: lyst.com |
Kiltie loafers – buty ze specyficznym, wywiniętym, bądź doczepionym,
dekoracyjnym językiem zwanym „kiltie”. Loafersy zaadoptowały ten styl po dawnych
butach do golfa, gdzie specyficzny, dodatkowy kawałek skóry zakrywał sznurowadła. Ozdoba ma
szkockie pochodzenie, podobnie jak gra w golfa. Dlatego też w oryginalnej
formie przypomina miniaturowy kilt noszony przez Szkotów.
BELGIAN LOAFERS
|
Belgian loafers Rubinacci Napoli. Źródło: mrporter.com |
Belgian loafers – bardzo łatwo je rozpoznać po niewielkiej kokardce
na górze cholewki. Przyszwa również ma osobliwy kształt zbliżony do jajka oraz
skórzane, często kontrastowe obramowanie. Podeszwa jest zazwyczaj bardzo miękka
i cienka. Oryginalne belgijskie loafersy wyróżnia także nietypowy sposób ich produkcji.
Cholewkę szyje się od wewnętrznej, lewej strony, po czym wykończoną odwraca się
na tę właściwą. Niektóre firmy wytwarzają je przy użyciu bardziej standardowych metod, jak np. GYW. Projekt butów został wymyślony około 1940 r. przez Henri
Bendela II. Po śmierci jego słynnego wuja Henri Willisa Bendela w 1935 r. przejął
kierownictwo nad luksusowymi sklepami założonymi przez krewnego. Zarządzał nimi
do 1954 r., gdy firma została sprzedana. Dwa lata później zakupił w Belgii dwie
trzystuletnie fabryki obuwnicze i rozpoczął produkcję zarówno męskich, jak i
damskich loafersów z kokardką. Rzecz jasna, ich nazwa wzięła się od kraju, w
którym je wytwarzano. Z resztą Bendel został uhonorowany w późniejszym czasie
odznaczeniami za wkład w rozwój belgijskiego przemysłu obuwniczego i uratowanie
wiekowych manufaktur. Założona przez niego firma Belgian Shoes prosperuje do
dziś w Nowym Jorku.
O przynależności do danej grupy loafersów decyduje przede wszystkim element ozdobny na przyszwie. Jednak dwie pary butów tego samego typu mogą się różnić diametralnie poprzez zastosowanie innego kopyta, rodzaju skóry lub paru innych czynników. Dlatego niektóre modele wyglądają formalniej i bardziej elegancko, a inne mają casualowy design. Poniżej przedstawiam różne wersje danych odmian loafersów.
|
Penny loafers - różne style. |
|
Tassel loafers - różne style. |
|
Gucci loafers - różne style. |
|
Butterfly loafers - różne style. |
|
Venetian loafers - różne style. |
|
Kiltie loafers - różne style. |
|
Belgian loafers - różne style. |
Poza wymienionymi przeze mnie typami loafersów istnieją jeszcze inne. Szyjąc buty na miarę ich wygląd zależy od kreatywności klienta i szewca, więc możliwości są nieograniczone. Na poniższym zdjęciu przedstawiam jeszcze kilka innych rodzajów loafersów.
|
Poza wymienionymi loafersami istnieją jeszcze inne. Oto niektóre z nich. |
Loafersy
zostały stworzone do codziennego użytku, przez co ich formalność od początku
nie była zbyt wysoka. Jednak wygląd oraz przeznaczenie tego obuwia stopniowo
ewoluowały. W rezultacie loafersy doskonale sprawdzają się w każdym stylu, od
swobodnego po elegancki. Chociaż najlepszym wyborem dla tych butów jest smart
casual. Można je połączyć z dżinsami i T-shirtem, jak również z szykownym,
biznesowym garniturem. Wszystko zależy od ich formy i okoliczności. Noszone w
parze ze skarpetkami nie powodują żadnego faux pas. Do eleganckich modeli są
one nawet wskazane.
Poniżej kilka przykładowych stylizacji z różnymi typami loafersów.
|
Źródła: ralphlauren.com, mrporter.com |
|
Źródła: ralphlauren.com, mrporter.com |
|
Źródła: ralphlauren.com, mrporter.com |
|
Źródła: ralphlauren.com, mrporter.com |
|
Źródła: ralphlauren.com, mrporter.com |
|
Źródła: ralphlauren.com, mrporter.com |
|
Źródła: ralphlauren.com, paulstuart.com |
|
Źródła: ralphlauren.com, cheaney.co.uk |
|
Źródła: ralphlauren.com, mrporter.com |
|
Źródła: ralphlauren.com, mrporter.com |
Rzeczywiście coraz częściej u panów widuję takie buty. I do stroju eleganckiego i do bardziej luźnego. Na https://butymodne.pl/polbuty-meskie-c5547.html wydaje mi się, że można też takie zamówić. A wiem że w sklepie mają buty tylko sprawdzonych marek i można śmiało zamawiać. Z resztą ceny także zachęcają, prawda?
OdpowiedzUsuń