Źródła: church-footwear.com, cheaney.co.uk |
Skórzane
podeszwy w butach produkowanych metodą goodyear welted mogą mieć otwarty lub
zamknięty kanał. Oznacza to, że szew mocujący podeszwę do ramy może być
widoczny lub nie. Który z nich jest lepszy, to sprawa wyjątkowo dyskusyjna. W
większości przypadków polemika sprowadza się do zaledwie kosmetycznych korzyści
stojących po stronie zamkniętego kanału. Ale czy tak jest na pewno?
Otwarty kanał charakteryzuje się widocznym rowkiem biegnącym przy krawędziach podeszwy, w którym znajduje się szew. Wydaje się być bardziej powszechny, a wśród obuwia ze średniej półki zdecydowanie przeważa. Nie jest to oczywiście sztywna reguła, gdyż takie mocowanie można uświadczyć nawet w ofercie Edwarda Greena. Co więcej, duża część znanych angielskich producentów z wiekowymi tradycjami stosuje głównie otwarty kanał. Mam tu na myśli marki pokroju Loake, Barker, Cheaney, Church’s, Crockett & Jones. Poza tym ten sposób wykończenia niemal zawsze występuje w butach w stylu country i wszelkich grubych podeszwach, szczególnie gumowych. Uważam, że to całkiem sensowne rozwiązanie, ponieważ razem doskonale się uzupełniają i wspomagają w tworzeniu nieformalnego charakteru masywnych trzewików. Wartość otwartego kanału jest nierozerwalnie związana z jego głębokością i grubością szwów. Dlatego przy zakupie trzeba na te aspekty zwracać baczną uwagę.
Otwarty kanał często występuje w butach w stylu country. Źródło: leffot.com |
Gumowe podeszwy zwykle posiadają otwarty kanał. Źródło: leffot.com |
Wielu angielskich producentów z tradycjami stosuje otwarty kanał, m.in. Church's. Źródło: leffot.com |
Zamknięty
kanał szycia dominuje w butach najbardziej luksusowych marek oraz robionych na
zamówienie. W tym przypadku szwy są takie same jak przy otwartym kanale, lecz ich
nie widać. Przykrywa je gładka warstwa skóry, przez co podeszwa zyskuje
„czystsze”, bardziej schludne i eleganckie oblicze. Taki sposób stosuje m.in.
John Lobb, Gaziano & Girling, Stefano Bemer, ale można go również spotkać w
modelach z niższej półki cenowej. Na przykład Cheaney, czy Crockett & Jones
mają w ofercie obie formy szycia podeszwy, z tym że zamknięty kanał pojawia się
w ich droższych liniach – Imperial Cheaney oraz Handgrade C&J. Wyższy koszt
butów z niewidocznym szwem podyktowany jest między innymi dodatkowym czasem
pracy potrzebnym do ich wykończenia. Producent pokazuje w ten sposób dbałość o
detale i ogromny nacisk na estetykę. Dlatego też często zamknięty kanał wiąże
się z lepszą jakością użytych materiałów i wykonania.
Podeszwy z zamkniętym kanałem stosują najbardziej ekskluzywne marki. Źródło: leffot.com |
Źródło: leffot.com |
Zamknięty kanał stanowi bardzo estetyczny wygląd i jest wyrazem wyższego kunsztu. Źródło: leffot.com |
Zamknięty kanał jest domeną butów robionych na zamówienie, jak tych od Stefano Bemera. Źródło: stefanobemersrl.com |
Cheaney stosuje oba kanały, ale zamknięty występuje w droższej linii Imperial. Buty po lewej kosztują 465 euro, a po prawej 695 euro. Źródło: cheaney.co.uk |
Aby
w pełni zrozumieć i ocenić wartość zamkniętego kanału należy przyjrzeć się
metodom jego tworzenia. Prawie wszyscy producenci butów gotowych stosują
poziome, maszynowe cięcie spodniego kruponu. Polega ono na nacięciu cieniutkiej
warstwy skóry znajdującej się przy krawędziach podeszwy, po czym na odsłoniętej
części zostaje wykonane szycie. Następnie odwinięte kawałki przykleja się z powrotem
na to samo miejsce, tyle że już na szwy. Zazwyczaj grubość tej osłaniającej
powłoki waha się w granicach 1 – 2 mm, więc jest to znikoma ochrona dla
leżących pod spodem nici. Prędzej, czy później warstwa ochronna się zetrze. Nie
zmienia to jednak faktu, że na wstępnym etapie tworzy jakąś formę
zabezpieczenia.
Na zdjęciu widać jak cienki kawałek skóry chroni szwy przy cięciu poziomym. Źródło: theshoesnobblog.com |
Druga
technika dotyczy ręcznego wykonywania zamkniętego kanału. W tej wersji nacięcie
robi się pod kątem, przez co ostrze zanurza się bardziej w głąb podeszwy. Na
samym dole powstaje szew, który jest chroniony znacznie grubszą warstwą skóry.
Ta forma faktycznie przewyższa pod każdym względem otwarty kanał, jednak
zarezerwowana jest głównie dla butów robionych na zamówienie. Do tego ręczny
wkład pracy wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Istnieją
też różne metody zamykania kanału. Najważniejsze, aby był on w pełni szczelny,
bo tylko wtedy gwarantuje skuteczność.
Zamknięcie kanału jest całkowicie niewidoczne. Źródło: shoegazing.se |
Tutaj widać miejsce zamknięcia kanału. Źródło: shoegazing.se |
Pomijając
metody stosowane w obuwniczym bespoke zastanówmy się nad wyższością jednego
kanału nad drugim. Z całą pewnością oba są obarczone wadami i zaletami.
Kanał otwarty
Wady:
-
szwy są odsłonięte, więc od samego początku narażone są na styczność z piaskiem
i innymi czynnikami niszczącymi integralność ściegu.
- widoczne
szwy uznaje się za formę obniżającą estetykę podeszwy. W niektórych przypadkach
można się również przyczepić do poszarpanych, kiepsko wykonanych brzegów
kanału.
-
gorsi producenci oferują płytkie kanały, gdzie szwy niemal bezpośrednio
dotykają podłoża. W ten sposób szybko ulegają przetarciu. Rzecz jasna ta wada
dotyczy wyłącznie butów niższej klasy.
Zalety:
-
w zdecydowanej większości są tańsze od butów z zamkniętym kanałem.
- różnicę
kosztów, którą producent zaoszczędzi na nie zastosowaniu zamkniętego kanału
może przeznaczyć np. na lepszą jakość cholewki.
-
są łatwiejsze w naprawie.
Kanał zamknięty
Wady:
- szwy
są chronione tylko cieniutką warstwą skóry. W styczności z wilgocią i
chropowatą nawierzchnią zostają narażone na rozwarstwienia lub ubytki
zewnętrznych krawędzi podeszwy.
- wyższa
cena, nie zawsze adekwatna do modeli z otwartym kanałem.
Zalety:
- pomimo
tego, że szwy są pokryte tylko cienką warstwą, to i tak stanowi ona dodatkową
ochronę. Najpierw dojdzie do jej przetarcia i odkrycia szwów, a dopiero potem
zaczną się przecierać nici. Tak więc amortyzacja podeszwy ulegnie spowolnieniu.
-
estetyka na wyższym poziomie. Ukryte szwy powodują nieskazitelnie gładką
powierzchnię i miły dla oka, elegancki wygląd (oczywiście tylko, gdy buty są
nowe).
Buty ze standardowym zamkniętym kanałem są narażone na ubytki odsłaniające szwy, takie jak na zdjęciu. |
Niektórzy
podeszwom z zamkniętym kanałem przypisują lepszą wodoodporność w porównaniu z
otwartym mocowaniem. Prawdopodobnie powodem takiego myślenia są otwory na szwy,
przez które miałaby przenikać wilgoć. Oczywiście nie ma takiej możliwości,
ponieważ w technologii goodyear welted ścieg widoczny na podeszwie jest
połączony z ramą i nie dochodzi bezpośrednio do wnętrza buta.
Biorąc
pod uwagę plusy i minusy obu standardowych typów, żaden nie wybija się wyraźnie
na pierwszy plan. Rzeczywiście estetyka odgrywa największą rolę wśród korzyści
płynących z zamkniętego kanału. Dla wielu nie będzie to jednak wystarczający
argument, aby wydać na to dodatkowe pieniądze. Zwłaszcza, że skórzana podeszwa
jest piękna do momentu pierwszego zetknięcia z szorstką powierzchnią. Ważnym
atutem zamkniętego kanału jest dodatkowe, choć nieznaczne zabezpieczenie ściegu,
które nieco opóźni proces jego zużycia. Z drugiej strony stanowi ono najsłabszy
punkt całej podeszwy i może się rozwarstwiać. Tego problemu nie ma przy kanale
otwartym. Kolosalne znaczenie ma ścieralność spodniego kruponu. Im mniejsza,
tym bardziej pozytywnie wpłynie na ochronę szwów, bez względu na rodzaj kanału.
Myślę,
że podczas zakupu butów gotowych wybór kanału nie powinien być decydującym
kryterium. Istnieją wyższe priorytety z jakością skór i wykonania na czele. Muszę
jednak przyznać, że zamknięty kanał rzeczywiście może się wiązać z wyższą
jakością całych butów. Właśnie dlatego są one droższe, a wygląd mocowania ma w
realnej cenie dużo mniejsze znaczenie. Poza tym jedyny skuteczny, funkcjonalny
i estetyczny kanał to ten zamknięty… tyle, że głębiej ingerujący w podeszwę,
najlepiej ręcznie cięty pod kątem w butach robionych na zamówienie. Tak więc,
jeśli budżet pozwala, to bezsprzecznie najbardziej optymalna opcja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz