Źródło: articlesofstyle.com |
W
kolejnym poście z cyklu przeróbek krawieckich napiszę kilka słów na temat
skracania rękawów marynarki. Ich długość stanowi jeden z najpowszechniejszych
elementów złego dopasowania. Najczęściej są za długie. W rzeczywistości powinny
sięgać do nasady kciuka. Dzisiaj skupię się na technicznych aspektach takiej
przeróbki, pokazując trudności jakie można napotkać po drodze.
Rękawy
marynarki można skrócić na dwa sposoby. Od dołu i od góry. Pierwsza metoda jest
dla krawca prosta i niezbyt wymagająca. Największym problemem w tym przypadku
jest spruwanie obszyć imitujących dziurki. Nie chodzi mi tutaj o samo prucie, ale
o ślady, jakie pozostaną po takiej operacji. Czasem widać je bardziej, czasem
mniej. Na pewno jest to zależne od rodzaju tkaniny. Na czesankowych wełnach są
one bardziej widoczne niż na zgrzebnych. Jeśli rękawy wystarczy założyć o
centymetr lub półtora, to takie prucie może okazać się zbędne. Czasem lepiej
zostawić mniejszy odstęp między ostatnim guzikiem, a końcem rękawa. Koszt tego
typu przeróbki oscyluje w granicach 20 – 30 zł, więc jest niedrogi.
Drugi
sposób jest o wiele bardziej skomplikowany i pracochłonny. Wymaga od krawca
większego doświadczenia. Najczęściej dochodzi do tego zabiegu, gdy rękawy
posiadają funkcjonalne, rozpinane dziurki. Z wiadomych przyczyn skracanie od
dołu staje się wówczas wykluczone. Taka sytuacja wymaga wyprucia całych
rękawów, ścięcia nadmiaru materiału i ponownego przytwierdzenia. Wydaje się
proste, ale to nie lada wyzwanie dla krawca. Czasami efekt końcowy może okazać
się niezadowalający. Pamiętajmy, że rękawy powinny po skróceniu opadać prosto
bez żadnych fałdowań. Marszczenia zazwyczaj oznaczają przesunięcie rękawa za
bardzo do przodu lub do tyłu. Niestety ten rodzaj skracania w niektórych
przypadkach może być również nie do zrealizowania. Dotyczy to marynarek w
kraty. Wymuszają one dopasowanie wzorów na rękawach z tymi na korpusie. Czasami,
aby doprowadzić rękawy do odpowiedniej długości, takie zgranie krat będzie
niemożliwe. Ta usługa wiąże się z wyższą ceną 80 – 150 zł.
Kupując
marynarkę z przydługimi rękawami warto wziąć pod uwagę moje wskazówki. Ja
zawsze myślałem, że skrócenie rękawów to żaden problem i w większości
przypadków faktycznie tak jest. Nie mniej jednak można napotkać komplikacje,
które przyczynią się do zmniejszenia walorów estetycznych lub całkowicie
zniweczą krawcowi zadanie.
Przy
okazji chciałbym poinformować wszystkich, że obchodzimy dzisiaj międzynarodowy
dzień noszenia garnituru. Dla wielu czytelników taki strój to zapewne chleb
powszedni, ale dziś warto go szczególnie zaakcentować. Garnitur to jest to, co
lubimy najbardziej!
Samo skracanie jest też dla krawców problemem.. lepiej przetestować krawca na tanim lub starym produkcie... miałem poniszczone i koszule i marynarki...
OdpowiedzUsuńNa Szczęście kolejna krawcowa marynarki uratowała.. koszule ..szkoda gadać..
Zawsze powtarzam, że dobry krawiec - krawcowa to skarb. Niestety czasami trzeba przejść przez ręce amatorów, żeby się o tym przekonać.
UsuńCzy mógłbyś polecić jakichś krawców w trójmieście? Muszę właśnie skrócić rękawy w marynarce o jakieś 3cm. (PS - Wziąć - w tekście błąd)
OdpowiedzUsuńMogę Ci polecić Michała Stenkę z Żukowa. Co prawda jest spoza trójmiasta, ale to tylko około 10 - 15km od Gdańska. Korzystam z jego usług od dawna i jestem zadowolony. Michał szyje głownie bespoke, ale przeróbkami też się zajmuje.
UsuńDzięki za czujność. Błąd już poprawiłem.
Usuń