15 czerwca 2015

GARNITUR PO RAZ PIERWSZY


Co prawda, to nie jest pierwszy garnitur, jaki prezentuję na tym blogu, gdyż w poście „Moja pierwsza stylizacja” miałem na sobie również zestaw garniturowy. Jednak tam pierwsze skrzypce grał płaszcz, a marynarka była tylko nieznacznie odkryta. Dzisiejszy wpis pokazuje mnie w typowej stylizacji z jasno szarym dwuczęściowym garniturem.
Materiał to wełna czesankowa 100’s od Scabala w kratkę księcia Walii z dodatkową jasno niebieską kratą. Bardzo lubię garnitury odznaczające się jakąś fakturą lub wzorem. Zmniejsza to formalność stroju, co mi niezmiernie odpowiada. Tutaj wzór tkaniny odgrywa główną rolę, choć przyznam, że jest dosyć problematyczny w fotografowaniu. Garnitur kupiłem przez allegro i musiał przejść kilka przeróbek u krawca.



Koszulę założyłem w biało niebieskie paski. Wydaje mi się, że fajnie współgra z niebieskim overcheckiem na garniturze. Do niej dopasowałem granatowy krawat z drukowanego jedwabiu w czerwone drobne wzorki. Najmniej jestem zadowolony z doboru poszetki. Wybór był zbyt zachowawczy, a kolory i wzory w relacji krawat – poszetka są za bardzo zbliżone. Oczywiście nie jest to błąd, ale ten układ mógłby być ciekawszy. Niestety niektóre rzeczy dostrzega się dopiero po sesji na ekranie monitora.



Zauważyłem, że we wszystkich moich poprzednich stylizacjach występowałem w angielskich butach. Dziś dla odmiany włoskie, czarne lotniki Fratelli Rossetti. Posiadają one ciekawe zdobienia. Niektórzy twierdzą, że lotniki nie powinny mieć żadnych ażurków i najlepiej wyglądają w czystej licowej postaci. Mi się podobają obie wersje, choć nie przepadam za nadmiernymi lub dziwnymi zdobieniami. Zmieniłem jeszcze jeden element, mianowicie skarpetki, które wcześniej zawsze „krzyczały” kolorem lub wzorem. Tym razem wybrałem jednolite szare, a właściwie w delikatnym melanżu, ciut ciemniejsze od koloru spodni.



Jako że dzień był bardzo słoneczny, pozwoliłem sobie na dodatek w postaci okularów przeciwsłonecznych. Srebrzyste cienkie oprawki i lekko przyciemniane szkła. Stanowiły przydatny element stroju, chociaż na większości zdjęć trzymam je w rękach.




 





Garnitur – BAS HOLLAAR
Koszula – T.M. LEWIN
Krawat – BELLINI
Poszetka jedwabna – TIE RACK
Skarpety wełniano jedwabne – FALKE
Buty – FRATELLI ROSSETTI
Okulary – RAY BAN




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...