Gdy mowa o
grubych, wełnianych skarpetach, wśród pierwszych skojarzeń pojawia się babcine
rękodzieło. Za dawnych lat sam posiadałem jedną, bądź dwie pary wydziergane na
drutach. Były wybawieniem podczas przeziębienia, ale ze stylem miały niewiele
wspólnego. Tego samego nie można powiedzieć o skarpetach oferowanych przez
współczesny rynek. Z pewnością mieszczą się w granicach dobrego smaku, lecz ich
niezobowiązujący charakter sprawia, że nie pasują do wszystkiego. Dlatego napisałem
artykuł, w którym poznacie tajniki właściwego dobierania skarpetek z masywnej
dzianiny.
 |
Skarpety wyprodukowane przez Pantherella pod własnym szyldem oraz dla marki Scott Nichol. |
Charakterystyczną
objętość skarpety te zawdzięczają grubszej przędzy i dzierganiu na maszynach
wyposażonych w zaledwie 96 igieł. Dla porównania bardzo cienkie, eleganckie
odpowiedniki są produkowane na co najmniej 200 igłach. Różnice w wyglądzie są olbrzymie,
a i zastosowanie, łącznie ze stylem, zupełnie inne. Grubsze skarpety zawsze
miały dużo wspólnego z rekreacją, wiejskim klimatem, spędzaniem wolnego czasu
na świeżym powietrzu. Wełniane
podkolanówki wchodzą w skład tradycyjnego stroju szkockiego, jako
dodatek do kiltu. Przez długi czas używano ich w różnych dyscyplinach
sportowych z golfem na czele. Poza tym były nieodłącznym elementem garderoby na
wsi.
 |
Wiejskie klimaty i świeże powietrze zawsze szły w parze z mięsistymi skarpetami. Kolekcja Ralph Lauren. |
Grube
skarpety należą do produktów sezonowych, więc nie powinny pojawiać się na
stopach przez okrągły rok. Dawniej, gdy centralne ogrzewanie było dalekie od
powszechności, ciężka dzianina miała szersze i bardziej praktyczne
zastosowanie. Dzisiaj ten typ skarpet tworzy się na potrzeby naprawdę chłodnych
okresów. Jesień i zima to najlepszy czas, aby wyciągnąć je z szafy. Nadal
spełniają funkcję ogrzewającą, choć moda też odciska na nich swoje piętno.
Męskie skarpety stale przechodzą renesans. Są odważniejsze z bogactwem kolorów
i wzorów. Dotyczy to również tych grubszych modeli. Ważne, aby nie mylić ich z
wersjami frotte lub typowo sportowymi, które też potrafią mieć większą objętość
włókien.
 |
Grube skarpety powinny być noszone w sezonie jesień - zima. Źródło: twitter.com (Scott Nichol) |
Wyższa
gramatura i obszerniejszy splot to zazwyczaj za mało, aby cieszyć się pełnym
komfortem. Producenci mają w ofercie skarpety o różnym składzie, ale tylko
wełna zapewnia najlepsze właściwości grzewcze oraz izolacyjne. Skuteczna
oddychalność włókien ogranicza potliwość, a w razie czego trzyma wilgoć z dala
od skóry. Dodatkowo odmiana merino jest pozbawiona efektu „gryzienia”. Właśnie
dlatego wszelkie wełny z luksusowym kaszmirem włącznie są najlepszym wyborem na
grube skarpety. Bawełna może zaoferować jedynie stylowy wygląd, ale bez ciepła
i komfortu. Na ogół w składzie znajduje się jeszcze dodatek nylonu (poliamidu).
Z moich doświadczeń wynika, że jest on mniej groźny zimą niż latem. Bez względu
na to, warto szukać wyrobów z syntetykiem nie przekraczającym 20 — 30 %.
 |
Wełna jest najbardziej odpowiednim surowcem na zimowe skarpety. Źródło: lark-blogvancouver.blogspot.com |
Odpowiednio
dobrana, mięsista dzianina może wyglądać gustownie, ale jest mocno nieformalna.
W żaden sposób nie pasuje do oficjalnych garniturów z czesankowej wełny i butów
wypolerowanych na wysoki połysk. Z klasycznym, eleganckim stylem jest jej po
prostu nie po drodze. Z takiego dodatku nie skorzystają biznesmeni, prawnicy,
menadżerowie i pozostałe „białe kołnierzyki”, chyba że poza pracą. Dla grubych
skarpet najbardziej właściwy będzie casual. Ich nieoficjalny charakter idealnie
współgra ze swobodną odzieżą. Tworzenie ciekawych i spójnych zestawień nie
nastręcza większego problemu. Doskonałym przykładem będą dżinsy, trapery, golf
i puchowa parka. Taka stylizacja aż się prosi o dodanie pokaźnych podkolanówek.
 |
Styl casual to najlepsze miejsce dla grubych skarpet. Kolekcje Ralph Lauren. |
Interesujące
miejsce dla tych skarpet stanowi również typowo brytyjski styl country lub
weekendowy. Angielscy dżentelmeni spędzający czas wolny na wsi dostosowywali
swój ubiór do panujących tam warunków. Często godziny upływały na wędkowaniu,
polowaniach, spacerach lub jeździe konno. Zajęcia na świeżym powietrzu wymagały
cieplejszej, grubszej odzieży. Dlatego wśród wiejskich stylizacji z łatwością
znajdziemy tweedowe marynarki, a nawet całe garnitury, flanelowe koszule,
sztruksowe spodnie, wełniane krawaty i oczywiście podkolanówki z ciężkiej
wełny. Z czasem taki styl przyjął się w modzie męskiej i przestał się
ograniczać jedynie do wiejskich posiadłości. To także dobry sposób na dość
nieoczywiste połączenie grubych skarpet z garniturem, koszulą i krawatem. Jedyny
warunek to nieformalne tkaniny o wyższej gramaturze. Pamiętajmy, że nie trzeba
stylu country naśladować dosłownie. Wystarczy się nim inspirować i czerpać z
elementów najbardziej korzystnych i pasujących do masywnej dzianiny na stopach.
 |
Kolekcja Ralpha Laurena w stylu country. Źródło: marrakechfashion.blogspot.com |
Skarpetom
najbliżej do spodni i butów, więc trzeba położyć szczególny nacisk na ich
właściwe dopasowanie. Sezonowy charakter grubych skarpet wymusza dobór spodni z
jesienno — zimowych tkanin. Dzięki temu z miejsca będą cięższe. Wystarczy
dopilnować, aby faktura nie była zbyt gładka, lśniąca i formalna. Najlepszym
rozwiązaniem będą dżinsy, sztruksy, tweedy i włochate flanele. Chinosy z matowego,
bawełnianego twillu też spełnią oczekiwania.
 |
Dżins, tweed i sztruks to odpowiednie połączenie dla wełnianych podkolanówek. Źródło: mrporter.com |
 |
Grube skarpety najlepiej wyglądają w towarzystwie wysokich butów. Źródło: twitter.com (Scott Nichol) |
 |
Można je też zestawiać z niskimi butami, ale według mnie efekt jest mniej imponujący. Źródło: trendbridged.wordpress.com |
Moim zdaniem
do grubych skarpet najlepiej pasują wyższe buty ponad kostkę. Takie połączenia
gwarantują spójny, stylowy wygląd i wydają się bardziej racjonalne. Z
klasycznych modeli warto postawić na trzewiki, sztyblety i chukka. Dodatkowym
atutem będzie matowa powierzchnia cholewki, groszkowana lub zamszowa skóra. Nie
powinno zabraknąć grubszej podeszwy w stylu Dainite, Commando, bądź podobnej. Trapery
i inne casualowe workery przeważnie doskonale wpisują się w stylistykę dzianych
podkolanówek. Jeśli decydujemy się na niskie obuwie, to najlepiej gdy także będzie
posiadać wymienione wyżej cechy. Należy celować w brogsy lub nieformalne derby,
a unikać oksfordów, loafersów i wysokiego połysku.
 |
Wyższe buty nadają się najlepiej do zestawów z grubymi skarpetami. Źródło: cheaney.co.uk |
 |
Casualowe buty przeważnie zawsze pasują do masywnych skarpet. Źródła: ralphlauren.com, cheaney.co.uk, mrporter.com |
 |
Do takich butów można dopasować grube skarpety. Źródło: cheaney.co.uk |
Zimowe skarpety
można nosić na dwa sposoby, standardowo pod nogawkami lub nieznacznie na nie naciągnięte. Drugą opcję warto stosować przy bardziej codziennych
stylizacjach. Należy przy tym dopilnować, aby nogawki były stosunkowo wąskie.
Jako że jest to bardziej casualowy wariant, można sobie pozwolić na obniżenie
skarpet i stworzenie efektu delikatnego marszczenia.
 |
Grube skarpety noszone pod nogawkami. Źródło: twitter.com (Scott Nichol) |
 |
Skarpety założone na nogawki to sposób na ich mocniejsze eksponowanie i swobodniejszy styl. Kolekcja Ralph Lauren. |
Prawdziwy
styl skarpet odzwierciedlają kolory i wzory. Konserwatyzm i sztywne zasady w
tym przypadku tracą sens, więc pojawia się ogromne pole do popisu. Niestety
proces produkcyjny grubej dzianiny obarczony jest ograniczeniami w tworzeniu wzorów
i ich gorszą dokładnością. Mimo to asortyment wcale nie należy do ubogich.
Dominują paski, zdarzają się jodełki i pokaźne pepity. Jednym z najbardziej
tradycyjnych motywów jest argyle. Szkoci do tej pory noszą grube podkolanówki w
ten kraciasty deseń, zgodny z ich klanem rzecz jasna. Istnieją też fantazyjne
wzory Fair Isle, znane bliżej jako norweskie. Kojarzą się głównie ze swetrami,
ale na skarpetach też się pojawiają i to całkiem często. Podobnym przykładem
jest splot warkoczowy.
 |
Krata argyle i paski to popularne wzory na grubych skarpetach. Źródło: scott-nichol.com |
 |
Fair Isle występuje w przeróżnych odmianach. Źródło: scott-nichol.com |
 |
Wzory na grubych skarpetach nie są tak dokładne jak na cienkich. Źródło: scott-nichol.com |
Problem ze
wzornictwem zdecydowanie nadrabiają kolory. Wybór jest olbrzymi i warto z niego
korzystać. Formalne, jednolite czernie i granaty mogą trącić nudą. W stylu
swobodnym znacznie lepiej spisują się barwne skarpety. Atrakcyjniejszym pomysłem
będzie bordo, zieleń, fiolet, niebieski, czerwony, a nawet odważna pomarańcz i żółty.
W odróżnieniu od wełny, bawełna prezentuje intensywniejsze i bardziej czyste
kolory. Bardzo ciekawe potrafią być melanże powstałe z dwóch różnokolorowych
nici. Tutaj pod względem wyglądu lepiej wypadają produkty wełniane. One
szczególnie przypominają mi skarpety robione ręcznie przez nasze babcie.
 |
Paleta barw jest bardzo bogata. Warto wybierać żywe kolory. Źródło: scott-nichol.com |
 |
Pomarańczowy i żółty są odważniejsze, ale nie należy z nich rezygnować. Źródło: scott-nichol.com |
 |
Melanże wyglądają świetnie, szczególnie w wersji z wełny. Źródło: scott-nichol.com |
Skarpety z
ciężkiej dzianiny są nierozerwalnie związane ze stylem życia angielskich
dżentelmenów. Nic więc dziwnego, że są produkowane przez liczne, tradycyjne
firmy na Wyspach Brytyjskich. Wśród nich znajduje się Pantherella, która wytwarza też skarpety dla Scotta
Nichola, Cordings, Corgi, Barbour, Dubarry, Johnstons of Elgin, Viyella, House
of Cheviot, Purdey, Pennine, Wolsey. Sporadycznie zdarzają się również w
kolekcjach tak prestiżowych marek jak Brunello Cucinelli i Gucci.
 |
Corgi to jedna z brytyjskich marek, mająca w ofercie grube skarpety. |
Grube skarpety
absolutnie zasługują na miejsce w męskiej garderobie. Nie dość, że oferują
przytulne ciepło dla stóp, to odpowiednio zestawione mogą dodać szyku.
Oczywiście nie są dodatkami na każdą okazję i do każdego stroju, ale nie należy
ich z tego powodu skreślać. Jeśli preferujecie styl casual, to grube skarpety
bez wątpienia są dla Was. Przy zachowaniu pewnych zasad, można je nosić również
z marynarką i krawatem. Jak widać, zastosowanie mają całkiem szerokie.
 |
Tak wyglądają grube, wełniane skarpety w mojej wersji. |
 |
Pełna stylizacja. |
Świetny wpis, Panie Dariuszu! Dużo przydatnych i pożytecznych informacji, a temat rzadko poruszany na blogach i stronach o podobnej tematyce. Cały czas trzyma Pan wysoki poziom.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Panie Tomaszu! Rzeczywiście grube zimowe skarpety są pomijanym tematem. Dlatego postanowiłem wtrącić swoje pięć groszy i pokazać, że to również ciekawy, stylowy dodatek. Pozdrawiam.
UsuńWpis rzeczywiście świetny i warto było przeczytać. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to do długości nogawek spodni. Krótsze wyglądałyby zdecydowanie korzystniej moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Rozumiem, że chodzi o moje dżinsy na ostatnim zdjęciu. W tym przypadku podzielam Pana opinię. Krótsze, a nawet odrobinę węższe wyglądałyby lepiej. Niestety czasami odkładam przeróbki na później, potem zapominam i jak potrzebuję założyć, to efekt nie jest idealny.
UsuńNigdy się nad takim pytaniem nie zastanawiałam i muszę powiedzieć, że jest to dla mnie spore zaskoczenie. W końcu u mnie dzianina na bieliznę jest dość często wykorzystywana i jestem zdania że jak najbardziej takie skarpety trochę grubsze również mogą być modne. Oczywiście na pewno wszystko zależy od tego do czego ich używamy.
OdpowiedzUsuńDajesz naprawdę bardzo fajne propozycje na stylizacje i na pewno chętnie sobie skorzystam z tego, co proponujesz. Bardzo lubię takie propozycje i taki styl ubierania się. Pochwalę się też, że ostatnio na stronie https://koloroweskarpetki.pl/skarpety-sportowe/602-numero-uno.html udało znaleźć się najlepsze propozycje.
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale przypuszczam, że na pewno nie nadają się do różnego rodzaju trampek i obuwia sportowego. Nasunęła mi się taka myśl, ponieważ ostatnio na stronie https://butymodne.pl/trampki-meskie-c251128.html widziałem bardzo fajne męskie trampki w super cenach!
OdpowiedzUsuń