13 lutego 2017

FIOLETOWY CASUAL


Fiolet to jedna z moich ulubionych barw uzupełniających bazę kolorystyczną. Nie jest krzykliwy, potrafi być elegancki i dystyngowany, ma różne nasycenia i odcienie. W jednej z ubiegłych stylizacji połączyłem go z garniturem, natomiast dziś czas na bardziej swobodny zestaw. Sweterek, dżinsy, nieformalna dyplomatka i sztyblety z groszkowanej skóry. Wszystko okraszone niepretensjonalnym fioletem.


Płaszcz, co prawda nie ma nic z fioletu, ale to nie on ma tu grać pierwsze skrzypce. Ostatnio pisałem o nieformalnych dyplomatkach, więc teraz przykład wykorzystania takowej. Dość szorstki materiał daleki jest od eleganckich czesanek, a wzór jodełki jeszcze bardziej potęguje nieoficjalny charakter. Do tego dochodzi ubarwienie będące mieszanką grafitu i beżu oraz skośne kieszenie bez patek. To wszystko powoduje, że świetnie się komponuje z powszechnymi w casualu dżinsami. Spodnie jak zwykle klasyczne, ciemno granatowe bez udziwnień. Na pierwszy rzut oka niewiele tego fioletu, szczególnie, gdy płaszcz jest zapięty. Jednak ma on stanowić dodatek ubogacający strój i wprowadzający nutę ożywienia.


Najbardziej wyrazistym elementem w żywej tonacji fioletu jest częściowo rozpinany sweterek. Nie jest tak elegancki, jak typowe pulowery z kołnierzem w szpic, a jednocześnie pozwala lepiej wyeksponować krawat w odróżnieniu od modeli z okrągłym kołnierzem. Poza tym zachodzi wyżej na szyję, więc stanowi dodatkową ochronę przed zimnem. Rozpięty kołnierz rozchodzi się na boki, a zatracona w ten sposób symetria wprowadza odrobinę nonszalancji i nieładu. Kaszmirowa dzianina ukrywa pod sobą koszulę w fioletowo białą kratkę gingham. Dobrałem do niej wełniano jedwabny krawat w kolorze ciepłego brązu. Wygląda jakby był jednolity, ale widnieje na nim wzór drobnej jodełki. To kolejny przykład obalający wszechobecną mentalność, która upatruje w krawacie nadzwyczajną, permanentną elegancję. Można go założyć nawet do swobodnego stroju, byleby nie był z błyszczącej satyny. Matowa powierzchnia stanowi klucz do sukcesu.



Do fioletowych akcentów zalicza się również kaszmirowy szal. Posiada przygaszony, ciemny odcień. Gdzieniegdzie wchodzi w bordo, ale to zakłamanie spowodowane użyciem lampy błyskowej.


Rękawiczki już jakiś czas temu stały się jednym z moich ulubionych, zimowych akcesoriów. Do tej stylizacji użyłem brązowej pary, bardziej sportowej niż eleganckiej. Są dość krótkie z charakterystyczną, niejednolitą fakturą i wyrazistymi przeszyciami. Wydaje mi się, że to świńska skóra. Kolejny raz zastosowałem inny kolor rękawic i butów, choć nie ma tu nazbyt mocnego kontrastu. Przy takich zestawieniach, uważam podobne połączenia za całkowicie akceptowalne.



Moje sztyblety na solidnej, gumowej podeszwie są w kolorze mahoniowym. Groszkowana struktura skóry dopełnia nieformalne oblicze całego ubioru. Dlatego też łatwo dają się skoordynować z dżinsami. Jednak szczególną uwagę chciałbym zwrócić na to, co pomiędzy butami, a spodniami, czyli na skarpety. Nie widać ich w całej okazałości, ale od razu można zauważyć, że są z grubszej wełny. Przypominają skarpetki dziergane dawniej na drutach przez zdolne babcie. Taki typ idealnie nadaje się na zimę, ale nie do każdego stroju. W stylu eleganckim, czy półeleganckim w ogóle nie wchodzą w rachubę. Co innego strój, jaki prezentuję dzisiaj. Tutaj nie ma przeciwskazań, ponieważ szorstkie faktury materiałów oraz brak gładkiej skóry na cholewkach świetnie współgrają z grubymi skarpetami. Szczególnie pasują do wysokich butów. Oczywiście kolorystyka zgodna z obraną konwencją, czyli fioletowo biały melanż. Nie widać tego na zdjęciach, ale górny ściągacz, pięty i palce są w całości ciemnofioletowe. To naprawdę gustowne „wełniaki”. Szczerze mówiąc długi czas nie byłem przekonany do tego typu skarpet. Jednak to się szybko zmieniło, gdy tylko zobaczyłem je na półce sklepowej.









 

 
Płaszcz – Hugo Boss
Sweter – Refectory
Koszula – Bosweel
Spodnie – Levis 521
Krawat – Bruun & Stengade
Szal – Dunhill
Rękawiczki – Laimböek
Skarpety – Pantherella
Buty – Lottusse

2 komentarze:

  1. Gratuluje zestawu . Fioletowy kolor nawet pasuje do zimowej aury . Zdecydowanie to także mój kolor. Mnie szczególnie urzekły buty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Panie Marianie. Cieszę się, że nadal Pan tu zagląda.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...