7 kwietnia 2018

10 DŻINSOWYCH MAREK PREMIUM, KTÓRE WARTO ZNAĆ


W świecie dżinsów Levi’s uchodzi za niekwestionowanego króla. Razem z Lee i Wranglerem tworzą grupę najpopularniejszych i najbardziej znanych marek. Ugruntowana pozycja amerykańskich ikon jest niezachwiana, ale na nich wybór się nie kończy. Istnieje wielu producentów denimowych spodni, którzy mimo znacznie mniejszej rozpoznawalności, prezentują doskonałą jakość. Spośród nich wybrałem dziesięć dżinsowych marek „grających” w pierwszej lidze.

Trudno było się zmieścić w jednej dziesiątce, przez co niektóre wartościowe brandy zostały pominięte. Pewne zaskoczenie może wzbudzać mocno okrojona reprezentacja Japonii. W zestawieniu znalazło się tylko dwóch przedstawicieli liderów branży, ale bez problemu dałoby się stworzyć osobną dziesięciopunktową listę złożoną z samych japońskich producentów. Ostatecznie postawiłem na większą różnorodność i oryginalność. Omawiane marki, oprócz wysokiej jakości wnoszą do świata dżinsu mnóstwo pasji, ciekawe historie i własne, unikalne podejście do tej błękitnej tkaniny. Uznanie wśród pasjonatów zdobyły dzięki stosowanym materiałom, opartym na denimie z najlepszych japońskich fabryk, ale też renomowanej włoskiej Candiani, czy legendarnej Cone Mills z USA. Większość z nich specjalizuje się w cenionym ostatnimi czasy surowym dżinsie. Wszystkie firmy wyróżniają się dbałością o szczegóły. W ich wyrobach nie brakuje wykończenia selvedge, łańcuszkowych ściegów, nitów i guzików z porządnych surowców oraz wielu indywidualnych detali. Na pewno głównym problemem wybranej dziesiątki jest znikoma dostępność w Polsce, albo wręcz totalna niedostępność. Przedziały cenowe są dosyć rozbieżne, więc oferty nie są skierowane wyłącznie do osób z nadmiernie rozbudowanym portfelem. Często stosunek ceny do jakości wypada znakomicie.

Oto dziesięć marek premium, które zasłynęły z produkcji doskonałych dżinsów:

1.    A.P.C.


A.P.C. to francuska marka założona w 1987 r. przez Jeana Touitou. Nazwa jest skrótem od Atelier de Production et de Crèation. Główna siedziba firmy znajduje się w Paryżu. Zanim Touitou ją założył, pracował jako projektant w różnych firmach modowych. Jednak kultura denimu była mu całkowicie obca. Mimo to zaczął produkować dżinsy, a pierwsza rolka selvedge, którą dostał w prezencie pochodziła z Japonii i była wyjątkowo dobrej jakości. Szybko nawiązał współpracę z japońskim tkaczem i zapewnił sobie wyłączność na unikalny denim, tworzony podobno według specjalnego, owianego tajemnicą przepisu. Marka znana jest z minimalistycznych, ponadczasowych projektów. Proste, jednolite dżinsy były podstawą kolekcji trzydzieści lat temu i tak samo jest dzisiaj. Najczęściej nie posiadają nawet tylnej naszywki z nazwą firmy. A.P.C. zasłynęło przede wszystkim dobrze dopasowanymi, wyslimowanymi krojami. Wyniknęło to z niechęci Touitou do luźnych ubrań. Flagowe kroje to New Standard i Petit Standard. Popularnością cieszą się też New Cure i Rescue. Entuzjaści dżinsu A.P.C. najbardziej cenią sobie ich surowy denim japońskiej produkcji. Francuska marka powinna zainteresować przede wszystkim zwolenników klasycznych, minimalistycznych dżinsów.
        
2.    BALDWIN


Baldwin to stosunkowo młoda firma powstała w 2009 roku w Kansas City. Założył ją zdolny projektant Matt Baldwin, który wcześniej nabierał doświadczenia w branży tekstylnej pracując w różnych częściach USA. Po powrocie do rodzinnego miasta, wspólnie z żoną otworzyli butik odzieżowy Standard Style. Liczne pytania o dżinsowe produkty przyczyniły się do powstania marki Baldwin. Właściciel od początku chciał tworzyć dżinsy premium, nadając im lepsze dopasowanie oraz nowoczesną stylistykę. Doskonała konstrukcja została połączona z najwyższej jakości tkaninami, pochodzącymi z Japonii i USA. Każda para jest cięta i szyta w Stanach Zjednoczonych, co firma zawsze dumnie podkreśla. W ofercie nie brakuje modeli z surowego denimu. Najpopularniejsze kroje to The Reed, The Henley, The Samuel, The 76. Znakiem rozpoznawczym dżinsów Baldwin stał się biały nit umiejscowiony na prawej tylnej kieszeni.

3.    DENHAM


Nazwa pochodzi od nazwiska założyciela – Jasona Denhama. Anglik już jako nastolatek interesował się projektowaniem, a szczególnie pasjonował go dżins. Kilka lat po studiach został zatrudniony w Pepe Jeans, a wkrótce pracodawca przeniósł go z Londynu do Amsterdamu, gdzie zamieszkał na stałe. Nieprzerwanie budował swoje doświadczenie, które pozwoliło mu stworzyć na początku drugiego tysiąclecia markę dżinsową Blue Blood. Jednak obsesja na punkcie produktu najwyższej jakości doprowadziła do powstania w 2008 r. firmy Denham z siedzibą w Amsterdamie. Założyciel stara się równoważyć innowacje z tradycjami i dbałością o szczegóły. Firma korzysta z materiałów tkanych w najlepszych japońskich fabrykach (szczególnie do modeli z raw denimu), włoskiej Candiani oraz znacznie rzadziej w USA. Hasło przewodnie Denhama brzmi: „Prawda tkwi w detalach” i to ma odzwierciedlenie w jego produktach. Każda para dżinsów z nowych kolekcji posiada starannie wykonane z 691 szwów nożyce – logo marki i znak rozpoznawczy. Guziki i nity wykonane są z miedzi, co stanowi ukłon w stronę tradycji. Wyjątkiem są spodnie uszyte z tkanin od Candiani, które zaopatrzono w pozłacane nity. Tylna, wewnętrzna część spodni z reguły bywa zadrukowana grafiką nożycową. Podobnie materiał kieszeniowy. Charakterystyczny dla Denhama jest też siedmiopunktowy kształt bilonówki. Asortyment obejmuje wiele modeli z fabrycznymi wytarciami i uszkodzeniami w różnych odcieniach. Klasyczne, jednolite dżinsy należą do mniejszości. Kroje są raczej dopasowane blisko ciała z prostymi lub zwężanymi nogawkami. Do wyboru mamy krój Razor, Bolt, Forge, Skin, Blade, Crop i Crossback.

4.    EDWIN


Edwin należy do pierwszych, a zarazem najstarszych japońskich marek dżinsowych. Nazwa to anagram słowa „denim” z odwróconą literką m. Firma została założona w 1947 r. przez pana Tsunemi, ale najpierw zajmowała się sprowadzaniem i sprzedażą używanych dżinsów z USA. Pierwsze denimowe spodnie Edwina trafiły na rynek w 1961 r. Dwa lata później w japońskiej fabryce powstały najcięższe na świecie dżinsy o gramaturze 16 oz. Już tamte modele posiadały charakterystyczne dla marki trójkolorowe wykończenie „rainbow selvedge”. Edwin ma na koncie kilka przełomowych innowacji, które wpłynęły na cały przemysł denimowy. Dotyczy to zwłaszcza metod prania. Wymyślili m.in. pranie z kamieniami. Marka uczestniczyła w kształtowaniu japońskiego rynku, ale dzięki ekspansji zachodniego świata stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych marek dżinsowych z Japonii. Wiąże się to również z dużo większą dostępnością w Europie. Style spodni są bardzo różne. Miłośnicy prostych dżinsów bez udziwnień na pewno znajdą w ofercie coś dla siebie. Nie brakuje też modeli w stylu vintage. Do podstawowych i bardziej popularnych krojów można zaliczyć Ed – 47, Ed – 55 oraz Ed – 80. Godny uwagi jest też Nashville z prostymi, nieco szerszymi nogawkami. Ten model nie zmienił się od dwudziestu lat. Edwin od początku dążył do uzyskania wysokiej jakości w swoich dżinsach. Wciąż taką prezentują, szczególnie te z etykietą „made in Japan”.    

5.    JACOB COHEN

 
Włoska marka Jacob Cohen powstała w 1985 r. w Pontelongo koło Padwy. Założył ją Tato Bardelle, ale dopiero jego syn Nicola sprawił, że ich dżinsy odniosły światowy sukces. Do przełomu doszło w 2003 r., gdy młodszy z rodu pozbawił denim robotniczego dziedzictwa i konotacji, nadając im nowe, wyrafinowane oblicze. Para dżinsów z etykietą „Jacob Cohen” stała się produktem eleganckim i luksusowym. Firma korzysta z najlepszej jakości tkanin zamawianych w japońskiej fabryce Kurabo. Materiały są farbowane naturalnym indygo oraz są poddawane specjalnym procesom prania, którym często towarzyszy grecki pumeks. Prowadzi to do pozbawionej chemicznych substytutów, bardziej ekologicznej produkcji oraz zapewnia szeroką gamę odcieni. Wszelkie fabryczne oznaki zużycia sporządzane są ręcznie. Szycie dżinsów odbywa się w regionie Veneto we Włoszech. Standardowe kolekcje powiększane są o jeszcze bardziej ekskluzywne edycje limitowane. Każda para posiada swój unikalny numer widoczny na tylnej etykiecie. Wiele operacji wykończeniowych wykonuje się ręcznie. Bardzo duży nacisk kładzie się na detale. Dlatego stosuje się dżinsy z krajką selvedge, ściegi łańcuszkowe oraz charakterystyczne, różnokolorowe naszywki ze skóry kucyka pony (zdarzają się też z innych wartościowych skór). Bez wątpienia wzrok przykuwają ładnie zdobione guziki z miedzi, brązu, z dodatkiem macicy perłowej, a czasami nawet posrebrzane. Kroje są proste, dopasowane i całkiem klasyczne. Trzy podstawowe style 620, 622 i 688 mogą mieć z przodu literkę J lub PW. Pierwszą wersję cechuje nieco lepsza jakość. Dżinsy Jacob Cohen dostępne są w najsłynniejszych butikach na całym świecie. W Polsce można je kupić w salonach Emanuel Berg.

6.    MOMOTARO


Momotaro to jedna z najbardziej cenionych marek dżinsowych z Japonii. Została założona w 2006 r. przez właścicieli Japan Blue Group. Istniejąca od 1992 r. korporacja, oprócz Momotaro, zrzesza również Collect, Rampuya oraz siostrzaną markę Japan Blue Jeans. Główna siedziba firmy mieści się w Kojimie, w prefekturze Okayama, czyli w centrum japońskiego przemysłu dżinsowego. Nazwa Momotaro została zaczerpnięta z folklorystycznej legendy o małym chłopcu zrodzonym z gigantycznej brzoskwini. To właśnie on widnieje na skórzanych etykietach. Firma od początku koncentrowała się na produkcji dżinsów najwyższej jakości. Przyświeca jej hasło: „made by hand without compromise”, czyli w polskim tłumaczeniu: „robione ręcznie bez kompromisów”. Większość denimowej odzieży Momotaro nadal powstaje w osławionym regionie Kojima. Surowy denim należy do ich specjalności. Tkaniny powstają z afrykańskiej, organicznej bawełny Zimbabwe. Są farbowane za pomocą naturalnego indygo i tkane na krosnach wahadłowych zgodnie z japońskimi standardami. Szycie pozostaje w rękach wykwalifikowanych szwaczy. W zależności od preferencji mamy do dyspozycji różne linie o odmiennych parametrach i pułapach cenowych. Klient może wybierać między kolekcją Cooper, Vintage, Battle oraz najbardziej ekskluzywną Gold. Pierwsza z nich prezentuje najbardziej tradycyjny, japoński styl zbliżony do tego z lat 60 – 70 XX w. Linia Vintage to typowo amerykańskie klasyki, natomiast Battle oferuje bardzo ciemny, sztywny denim. Dżinsy ze złotej serii są produkowane całkowicie ręcznie w unikatowy sposób. Ich ilość jest mocno ograniczona, a ceny sięgają 2000 $. Na spodniach japońskiej marki można zauważyć kilka subtelnych sygnatur. Miedziane guziki i nity posiadają wytłoczone symbole brzoskwini. Podobna grafika widnieje na wewnętrznych podszewkach niektórych modeli. Wykończenie selvedge ozdobione jest czerwoną lub różową nicią. Każda para z linii Battle ma na tylnej kieszeni wymalowane dwa poziome pasy. Dżinsy Momotaro dopiero niedawno przekroczyły granice Japonii i można je nabyć również w innych, nielicznych miejscach na świecie. W Polsce są całkowicie niedostępne.

7.    NAKED & FAMOUS


Kanadyjska marka Naked & Famous pojawiła się na rynku w 2008 r. Założona przez Brandona Svarca firma znana jest głównie z tworzenia najbardziej innowacyjnych i niekonwencjonalnych produktów dżinsowych na świecie. Filozofia marki polega na zerwaniu z drogimi kampaniami reklamowymi oraz rekomendacjami celebrytów. Zamiast tego Naked & Famous stara się budować swą siłę na oryginalności i kreatywności, przy zachowaniu wysokiej jakości i rozsądnej ceny. Nieco komiksowe logo na skórzanej naszywce nawiązuje do stylu pop art. z lat 50’. Do produkcji dżinsów firma używa wyłącznie japońskiego, surowego denimu. Każda para jest szyta i wykańczana w Kanadzie, choć istnieją limitowane serie z etykietą „made in Japan”. Od czasu do czasu praktykowana jest współpraca z innymi producentami. Największą sławę przyniosły marce najcięższe dżinsy na świecie o gramaturze 32 uncji. Są tak sztywne i grube, że mogą samodzielnie ustać w pionie na ziemi. W asortymencie znajdziemy również denim, który zaczyna pachnieć po potarciu lub zadrapaniu, albo taki, który pod wpływem ciepła zmienia kolor. Do popularnych i całkiem klasycznych modeli należy Left Hand Twill ze specyficzną, diagonalną fakturą. Naked & Famous ma też na koncie dżinsy z dziesięcioprocentowym dodatkiem włókien kevlarowych. Co prawda nie są kuloodporne, ale poprawiają trwałość w niesamowitym stopniu. Jeśli nie kevlar, to do wyboru jest również denim z dodatkiem kaszmiru. Oczywiście nie wszystkie modele są „udziwniane”. Kroje są dość mocno dopasowane i bazują na kilku podstawowych stylach. Super skinny guy, skinny guy oraz weird guy to opcje dla osób szczupłych z wąskimi nogawkami. Krój easy guy jest bardziej komfortowy dla osób o rozbudowanych udach, przy czym nogawki znacząco się zwężają poniżej kolan.   

8.    NUDIE


Maria Erixon założyła firmę Nudie w 2001 r. Na samym początku zaprosiła do współpracy doświadczonego przyjaciela Palle Stenberga, który wcześniej był dyrektorem projektowym w Lee Europe. Siedziba główna znajduje się w Göteborgu w Szwecji. Nudie jest szczególnie znana ze swojego ekologicznego i uczciwego podejścia do przemysłu dżinsowego. Sprawy etyczne są mocno zakorzenione w modelu biznesowym firmy. Obejmują nie tylko ochronę środowiska, ale też godne warunki pracy bez wyzysku i nadwyrężania zdrowia pracowników. W odróżnieniu od większości marek Nudie pragnie zachować pełną przejrzystość swoich działań. Wystarczy odwiedzić stronę internetową, aby z łatwością prześledzić pochodzenie surowców, umiejscowienie zakładów produkcyjnych, a nawet kwestie transportu i formy audytów. Od 2012 r. szwedzka marka używa wyłącznie organicznej bawełny. Dostawcy tkanin pochodzą z Turcji (Bossa, Isko, Orta Anadolu), Włoch (Italdenim, TRC Candiani) i Japonii (Kaihara). Dżinsy produkowane są we Włoszech i w Tunezji. Nie wszystkie posiadają wykończenie selvedge, ale denim zawsze prezentuje bardzo dobrą jakość w przystępnej cenie. W ofercie znajduje się zarówno standardowy, jak i surowy dżins. W przypadku dry denimu producent sugeruje dokonać pierwszego prania po około pół roku noszenia. Każda skórzana naszywka z minimalistycznym logo była garbowana roślinnie. Firma oferuje też darmową naprawę swoich spodni, aby służyły jeszcze dłużej, a całkowicie zużyte zabiera do recyklingu. Do najpopularniejszych krojów można zaliczyć szczuplejsze Grim Tim i Thin Finn oraz bardziej obszerne Dude Dan i Fearless Freddie.

9.        TELLASON


Tellason rozpoczął działalność w 2008 r. Założycielami byli dwaj przyjaciele Tony Patella i Pete Searson. Nazwa powstała od końcowych członów ich nazwisk. Otworzyli firmę w miejscu, gdzie kiedyś zaczynał Levi’s, czyli w San Francisco. Potraktowali to, jako powrót do korzeni i z dumą produkują swoje dżinsy w tej części USA. Według właścicieli Tellasona amerykański denim to rdzenne dziedzictwo, a im od początku przyświecał cel odświeżenia i podtrzymywania tej wartości. Nie mniej ważna jest dla nich wysoka jakość, ale musi być połączona z amerykańską produkcją. Dlatego wszystkie nity, skórzane naszywki, nici i podszewki kieszeniowe pochodzą od dostawców ze Stanów Zjednoczonych. Choć niektóre z pierwszych dżinsów Tellason były szyte z japońskiego denimu z Kurabo, to ostatecznie firma całkowicie przerzuciła się na tkaniny z fabryki Cone Mills, a konkretnie z White Oak Plant. Niestety z końcem 2017 r. legendarną tkalnię zamknięto, a Tellason został zmuszony do pozyskiwania materiałów z Japonii. Wszystkie dżinsy są produkowane z surowego, sanforyzowanego denimu selvedge. Marka posiada w ofercie trzy podstawowe gramatury, którym przyporządkowany jest odpowiedni kolor nici na krajce. Najlżejszy jest dżins 12,5 oz z niebieską linią selvedge, kolejny 14,75 oz ma kolor czerwony, a najcięższy 16,5 oz jest ozdobiony pomarańczową nicią. Niedawno pojawił się również japoński denim o wadze 13,5 oz. Jak przystało na Amerykanów bardzo ważny jest komfort i nieco luźniejsze dopasowanie. Oczywiście nie ma mowy o stylu baggy, ale nogawki nie są skrojone nadzwyczajnie blisko ciała. Pierwszy styl wprowadzony do sprzedaży – John Graham Mellor do dziś jest najpopularniejszą opcją w asortymencie marki. Posiada prosty, wyslimowany, klasyczny krój. Poza tym klienci mają do dyspozycji jeszcze sześć innych rodzajów dopasowań. Spodnie Tellason mają kilka specyficznych detali. Wewnątrz tylnej kieszeni znajduje się czerwona materiałowa wypustka z napisem „legal”. To odniesienie do metki wszytej na zewnętrznej stronie kieszeni Levi’sa. Wnętrze tylnych kieszeni jest w połowie pokryte białym płótnem, a przytwierdzający je szew tworzy część widocznej litery T. Szwy łańcuszkowe okalające końce nogawek są żółte z zewnątrz, a niebieskie w środku. Firma stosuje też specjalną konstrukcję górnej, tylnej części spodni (ang. yoke).

10.   3SIXTEEN


3Sixteen istnieje od 2003 r. z siedzibą główną w Nowym Jorku. Założycielami są dwaj Amerykanie posiadający azjatyckie korzenie – Andrew Chen i Johan Lam. Nazwa wzięła się z Biblii i oznacza 3 rozdział i 16 werset w Ewangelii św. Jana. Obaj panowie bardzo dużą wagę przywiązują do wartości etycznych, przez co produkcja nie odbywa się w podejrzanych zakładach na terenie Chin, Turcji, czy im podobnych. Wszystkie dżinsy są szyte w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w San Francisco. Najwyższej jakości tkaniny z bawełny Zimbabwe sprowadza się z fabryki Kuroki w Okayamie. Co więcej, są one projektowane wyłącznie dla 3Sixteen i nie ma możliwości, aby pojawiły się u innych producentów. Każda para powstaje z surowego denimu selvedge. Dodatkowo pomija się procesy prania oraz rezygnuje z wszelkich fabrycznych wytarć i uszkodzeń. Niektóre modele prezentują czysty, całkowicie nieprzetworzony dżins (ang. loomstate) bez sanforyzacji, opalania, merceryzacji. Gramatura dzieli się na trzy kategorie: lekka (12 oz), średnia (14 – 14,5 oz) i ciężka (17 oz). Kroje są bardzo klasyczne z prostymi lub zwężanymi nogawkami. Najpopularniejszy jest model SL-100x. Po nazwie stylu od razu można stwierdzić z jakim krojem mamy do czynienia. Na przykład SL to skrót od straight leg, czyli prosta noga. ST oznacza slim tapered (szczupła zwężana), CS – classic straight (klasyczna prosta), CT – classic tapered (klasyczna zwężana). Poza doskonałą jakością denimu tkanego na krosnach wahadłowych, firma może pochwalić się także perfekcyjnym wykończeniem i detalami. Przykładowo podszewka kieszeniowa jest dwa razy cięższa, (a tym samym trwalsza) niż u większości innych producentów. Krajka selvedge nie występuje jedynie na bocznych szwach, ale dodatkowo jest ukryta w małej bilonówce i na wewnętrznej stronie zapięcia. Pas jest obszyty ściegiem łańcuszkowym, tak samo jak zakończenia nogawek. 3Sixteen używają grubych, skórzanych naszywek dostarczanych przez Tanner Goods z Portland. Z czasem dżinsy jaśnieją, a etykieta ze skóry ciemnieje i mięknie.

16 komentarzy:

  1. Napisałeś o spodniach a denim nie kończy się tylko na nich. Ostatnio nawet kupiłem sobie szelki z denimu :)
    Wśród tych firm (i tych z poprzedniego wpisu u Mr.Vintage'a) nie mogłem znaleźć taliowanej katany bez udziwnień i w normalnym kolorze denimu. Znalazłem dwie kurtki dżinsowe, które są najbliższe ideałowi (o dziwno w niskiej cenie) i nie mogę się zdecydować.
    1. https://www.zalando.pl/jack-and-jones-jjiearl-jjjacket-kurtka-jeansowa-blue-denim-ja222t03r-k11.html
    2. https://www.wrangler.pl/pl-pl/odziez-meska/regular-jacket-w44323090.html
    I korzystając z okazji wpisu o dżinsie chciałbym spytać, czy jakość kurtki Wranglera może być rzeczywiście lepsza od tej pierwszej? Nie jest to jakiś dżins z Japonii, w sumie to nawet nie wiadomo skąd jest. No chyba, że ja nie umiem szukać taliowanej katany za mniej niż... powiedzmy 500 zł.
    Pozdrawiam (zmieniłem nick z P.Synkretyk)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj.

      Masz racje. Denim nie kończy się na spodniach. Pisząc ostatnie dwa posty natknąłem się na zdjęcia dżinsowej torby ze skórzanymi wstawkami, pokrowca na Ipada, a nawet na buty Aubercy z japońskiego denimu i wiele innych. Wybrałem spodnie, ponieważ są najbardziej utożsamiane z dżinsem i najczęściej kupowane. Jednak firmy które przytaczam produkują również inne części odzieży z błękitnej tkaniny.

      Spośród tych dwóch kurtek wybrałbym Wranglera. Jest bardziej minimalistyczna i klasyczna. Poza tym ma bardzo ładny odcień.

      Uważam, że Wrangler jest zdecydowanie lepszy jakościowo od Jack & Jones. To firma z doświadczeniem i potężnym zapleczem produkcyjnym, specjalizująca się w dżinsie od lat. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. No właśnie. Dzisiaj przeglądając buty żeglarskie od Sperry Top-Sider i Timberlanda zauważyłem modele z dżinsem u góry, tzn. w miejscach, gdzie idzie rzemyk.

      Co do kurtek to myślałem tak samo, ale Jack & Jones wyraźnie nawiązuje do kurtki Lee Rider (różni je "kanciastość" naszytych elementów), którą polecał kiedyś Mr.V. Domyślałem się, że Wrangler jest lepszy ale tylko dlatego, że znam tą markę. Różnica jest o ponad 100 zł i po prostu zastanawiam się, czy przypadkiem jakość obu denimów nie jest na tym samym poziomie i Wrangler podniósł cenę kurtki, bo mogą sobie na to pozwolić przez to, że są bardziej rozpoznawalni i kojarzeni z denimem. Nie chcę przepłacać za produkt o podobnej jakości... z resztą, kto by chciał?
      Sam jestem bardziej przekonany do Wranglera ale chciałem się utwierdzić, bo nie byłem do końca pewny i myślałem też o zamówieniu jednej i drugiej do porównania. Dzięki wielkie za pomoc. :)

      Mam jeszcze pytanie, czy denim = dżins? Nie wiem czy dobrze rozumiem a często każdy bardziej zaznajomiony z modą używa jednego i drugiego zamiennie. Denim to splot a dżins to tkanina bawełniana, na której tka się splot denimowy. Załóżmy zatem, że produkt ma splot denimowy ale jest utkany z wełny, więc nie jest dżinsem. No chyba, że chodzi też o kolor tkaniny a nie tylko o skład surowcowy (wybacz zbyt naukowe podejście ale studiuję matematykę).

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Denim to tkanina o splocie skośnym, z której szyje się dżinsy oraz pozostałą dżinsową odzież. W Polsce oba słowa traktuje się jak synonimy o tym samym znaczeniu. Inaczej jest w krajach anglojęzycznych, gdzie istnieje wyraźny podział. Denim to tkanina, a jeans to spodnie uszyte z denimu.

      Tradycyjnie denim był tkany z czystej bawełny. Dzisiaj wielu producentów stosuje niewielkie dodatki elastanu lub innych włókien i nadal nazywa go denimem.

      Usuń
    4. Czyli u nich jest po prostu, że noszą dżinsy i kurtkę z denimu. U nas jest, że nosimy dżinsy i kurtkę dżinsową a gdy ktoś jest zaznajomiony z pojęciem denimu, to stosuje jako synonim. Dzięki za wyjaśnienie :)

      Usuń
  2. Połowy tych marek nawet nie widziałem na żywo, ale brakuje mi tu 7 for all mankind. Dalece pod względem jakości wg Ciebie odstaje od przytoczonych w artykule marek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety sam też nie miałem do czynienia z wszystkimi wymienionymi markami. Dlatego wsparłem się opiniami tzw. denimhead'ów. Przejrzałem wiele fachowych stron i forów, aby zgłębić temat. Oczywiście kilka dżinsów z listy posiadam i to naprawdę świetna jakość. O 7 for all mankind nie czytałem, więc się nie wypowiem. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. W tym miejscu można kupić bardzo fajne dżinsy i nie tylko ,można również nauczyć się w jaki sposób łączyć ze sobą ubrania

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za ten przewodnik. Sprawdziłem tu markę Denham i zdecydowałem się na zakup.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się noszą nowe Denhamy? Ja z tej marki mam tylko jedną parę, ale dżins jest nie do zdarcia. Dosłownie "pancerny". Może nawet trochę za sztywny.

      Usuń
  5. Przyznam szczerze ze w większości tych marek nie znam, często kupuje spodnie inline, ale to zazwyczaj w sieciówkach. Ostatnio szukałam nowych jeansów, poszperam za tymi markami ale póki co zastanawiam się nad takim kombinezonem https://fashionpolska.pl/kombinezony-damskie .

    OdpowiedzUsuń
  6. a gdzie Diesel/?

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę błędów się znalazło , np Momotaro można swobodnie kupić w Polsce są dostępne w Warszawie w sklepie Faster Dog. Najcięższe spodnie to 35oz od japońskiej firmy Iron Heart która w ogóle nie została wymieniona a jest najpopularniejsza na tamtejszym rynku . Polecam również zapoznać się z produktami niemieckiej firmy Pike Brothers która produkuje bardzo szeroki asortyment produktów nie tylko z denimu i w dużej części są to odwzorowania modeli z lat 1940-50

    OdpowiedzUsuń
  8. a gdzie Replay ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlaczego nie wrangler?

    OdpowiedzUsuń
  10. Abercrombie i Fitch ?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...