Od
ponad miesiąca na blogu nie pojawiła się żadna stylizacja. Niestety problemy
zdrowotne spowodowały, że dość mocno schudłem i większość moich ubrań po prostu
jest za duża. Kiepskiego dopasowania zdecydowanie nie chcę tu pokazywać. Na
szczęście udało mi się zorganizować coś w mniejszym rozmiarze. W szafie
znalazłem długo nie używane, szare chinosy i koszulę z mniejszym obwodem
kołnierzyka.
Dzięki
temu mogłem wykorzystać jeden z cieplejszych dni i wybrać się na sesję
zdjęciową. Góra mojego stroju składa się z grafitowej, sportowej marynarki w
brązowo szarą kratę. Brakuje mi paru kilogramów, ale włoskie krawiectwo i tak gwarantuje
świetne dopasowanie. Bawełniane chinosy w kolorze gołębiej szarości stanowiły
dolną część ubioru. Na większości zdjęć wyglądają na jednolite, ale w
rzeczywistości na materiale widnieje wzór drobnej jodełki.
Nie
trudno się domyślić, że krawat dobrałem przede wszystkim do spodni. Ma on o ton
ciemniejszy odcień oraz klasyczny wzór w kropy (ang. polka dots). Grochy są na
przemian w jaśniejszym i ciemniejszym
natężeniu niebieskiego. W tym krawacie podoba mi się jego wykończenie. Mimo, że
jest z jedwabiu, cechuje go matowa powierzchnia. Właśnie przez to połączyłem
ten dodatek z niebieską poszetką z wełny.
Szary
w mojej stylizacji występuje w sporej ilości. Jest bardzo elegancki, ale należy
do palety zimnych barw. Dlatego chcąc ocieplić, a zarazem ożywić zestaw,
wybrałem różową koszulę. Oczywiście w tym przypadku duże znaczenie miał też jej
mniejszy rozmiar. Okazuje się, że teraz mój wybór jest mocno ograniczony. Przy
okazji pamiętajcie panowie – różowa koszula w odpowiednim odcieniu należy do
klasyków w męskiej garderobie. Nie należy do rzadkości wśród najbardziej
eleganckich dżentelmenów. Mimo powszechnej opinii nie ma nic wspólnego ze
zniewieściałym wyglądem. To ciekawa alternatywa dla bieli i błękitu.
Skarpetki
dobrałem kolorystycznie pod krawat i poszetkę. Ich wzór składa się z szaro
niebieskich pasków. Natomiast buty miały korespondować z brązową kratą na
marynarce. Dlatego postawiłem na zamszowe derby w czekoladowej tonacji. Mają
tylko po dwie dziurki z każdej strony, więc wymagają wyjątkowo krótkich
sznurowadeł. Chociaż sznurowanie jest bardzo krótkie, dobrze trzymają się na
nogach.
Marynarka – Z Zegna
Koszula – Eton
Spodnie – Marks & Spencer
Krawat – Marks & Spencer
Buty – Edward Green
Dużo zdrowia, Darek!
OdpowiedzUsuńkolekcjoner21
Bardzo dziękuję!
Usuń